Przyglądamy się średniowiecznej liturgii Wielkiego Czwartku. Co mówi Mszał wrocławski z lat 1483-1519 oraz podręcznik dla służby kościelnej Modus Agendi in ecclesia Wratislaviensi z 1448 r. o odkrywaniu ołtarza?
Sprawowana Eucharystia miała swoją specyfikę. Śpiewano Chwała na wysokości Bogu oraz Wierzę w Boga, tekst Ewangelii według statutów miał proklamować archidiakon, natomiast na ołtarzu nie kładziono tzw. plenare, czyli ozdobnej księgi - Ewangeliarza używanego w procesjach.
W czasie Mszy św., w przeciwieństwie do obecnych czasów, stosowano prefację o Krzyżu św. Podczas kanonu mszalnego (obecnie I Modlitwa Eucharystyczna), po modlitwie za zmarłych dokonywano poświęcenia oleju chorych i katechumenów a przed przyjęciem komunii św., po pierwszym śpiewie Baranku Boży, konsekrowano olej krzyżma świętego. Oleje przygotowane do poświecenia przez biskupa były przynoszone z zakrystii tak jak i obecnie, procesyjnie przy śpiewie. Niosło je trzech prałatów bądź kanoników, a baldachim z wyhaftowanym herbem biskupstwa wrocławskiego, który rozpościerał się nad niosącymi oleje, podtrzymywany był przez czterech proboszczów głównych parafii miasta: św. Elżbiety, św. Marii Magdaleny, św. Maurycego, oraz św. Mikołaja.
W czasie omawianej procesji w katedrze znajdowały się cztery stacje: przy wejściu do chóru (prezbiterium katedralne), przy pulpicie, przy grobowcu kanoników (chodzi zapewne o kryptę), oraz przy stopniu ołtarza głównego. Po dokonaniu ich konsekracji w taki sam sposób odnoszono je do zakrystii. W liturgii wielkoczwartkowej z Mszą świętą związane było także odmawianie nieszporów, rozpoczynających się śpiewem komunijnym intonowanym przez diakona, oraz podniesieniem i ukazaniem wiernym kielicha mszalnego, stosownie do treści wykonywanej pieśni.
Ze względu na to, że w Wielki Piątek nie sprawowało się nigdy Eucharystii, podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej konsekrowano dwie hostie: jedną spożywano, drugą procesyjnie ze świecami i kadzidłem przenoszono i przechowywano do Wielkiego Piątku w zakrystii katedralnej. Obrzęd ten spełniał formę znanej nam dziś tradycji Ołtarza Adoracji zwanego dawniej Ciemnicą na pamiątkę pojmania Chrystusa. Mszę kończyło uroczyste błogosławieństwo ordynariusza.
Odkrycie ołtarza
Zwyczaj ten pochodzi z pierwszych wieków. Otóż ołtarze przykrywane były obrusami, kagankami z oliwą czy świecami tylko na czas sprawowania na nich Najświętszej Ofiary Eucharystycznej, następnie po jej zakończeniu z ołtarza wszystko usuwano. Ze względu na to, że w Wielki Piątek jak i w Wielką Sobotę nie celebrowano Mszy świętej, ołtarz był przez te dni odkryty. W średniowieczu w alegorycznej wykładni rytów liturgicznych zrodziła się tradycja mówiąca o obnażeniu ołtarza (łac. denudatio altaris) jako o symbolu opuszczenia Jezusa przez uczniów w czasie Jego męki, oraz odarcia Go z szat przed ukrzyżowaniem. Natomiast obmycie ołtarza wodą i winem, które miało wtedy miejsce, oznaczało krew i wodę wypływającą z boku Chrystusa po przebiciu włócznią.
Według prawa partykularnego Kościoła wrocławskiego rytu odkrycia i obmycia ołtarza dokonywał prepozyt kolegiaty św. Idziego (tego małego i skromnego kościoła romańskiego znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie katedry), wraz z wikariuszami, jako właściwy opiekun parafii katedralnej. Księgi liturgiczne nie są zgodne w kwestii czasu dokonania tej ceremonii.
Mszał wrocławski z lat 1483-1519 nakazuje dokonanie odsłonięcia ołtarza przed Mandatum - tradycyjnym obmyciem nóg, natomiast podręcznik dla służby kościelnej Modus Agendi in ecclesia Wratislaviensi z 1448 r. mówi o "odkrywaniu ołtarza" na koniec tego obrzędu. Prepozyt zdejmował obrusy z ołtarza głównego i obmywał go wodą i winem, a wikariusze czyni to samo z ołtarzami bocznymi znajdujących się w katedrze i w jej kaplicach.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: