Każdego dnia docierają do nas informacje o tym, co dzieje się, gdy w ludziach zwycięża egoizm - mówił metropolita wrocławski w katedrze kolońskiej, przewodnicząc Mszy św.i sprawowanej w intencji pierwszej królowej Polski, Rychezy Lotaryńskiej.
We Mszy św. uczestniczył m.in. Konsul Generalny RP w Kolonii; przybyło także wielu Polaków mieszkających na stałe w Niemczech.
- Na naszych oczach toczą się konflikty i wojny, w których giną niewinni ludzie, tylko dlatego, że sprawującym władzę brakuje tych cech, które bez wątpienia możemy odnaleźć w królowej Rychezie: gotowości przebaczania, umiejętności znoszenia niepowodzeń i krzywd, mężnego stawania wobec trudności, a przede wszystkim przenikania świata wartościami chrześcijańskimi - zauważył abp Kupny, zwracając uwagę, iż monarchini - żona Mieszka II - pomimo wielu trudności nigdy nie przestała walczyć o siebie, swoją rodzinę, o wiarę w Jezusa i o umacnianie chrześcijaństwa w całym kraju. - Nie zatrzymywała się na sobie i swoich problemach. Żyła z myślą o innych. Dlatego bardzo szybko określono ją mianem symbolicznego pomostu między Niemcami a Polską, a dziś trzeba ją wskazywać jako symbol pojednania pomiędzy narodami Europy - zaznaczył metropolita wrocławski.
Dodał także, że losy w dość dziwny sposób połączyły królową Rychezę z katedrą w Kolonii, gdzie od wieków znajdują się relikwie Trzech Króli. - Kiedy przywołujemy postacie Mędrców, przypominamy sobie jedno zdanie z Ewangelii: "Słowo stało się ciałem" - mówił abp Kupny, dopowiadając: - Tak właśnie jest ze słowem Boga. Ono jest nam dawane po to, żeby się stawało. Nie żebyśmy się nim zachwycali, żebyśmy się nad nim zamyślili, albo żebyśmy się go uczyli, ale po to by to słowo stawało się widoczne przez nasze czyny. Dlatego dobrze, że tę polską królową Bóg połączył z tym miejscem. Ona jest bowiem doskonałym przykładem tego, jak sprawić, by słowo Boże przestawało być jedynie tekstem pisanym, ale stawało się w naszym życiu ciałem - spuentował hierarcha.
Rycheza, urodzona między 993 a 998 r., była córką palatyna reńskiego Erenfrieda Ezzona i Matyldy, siostrzenicą Ottona III. W 1013 r. o jej rękę wystąpił Mieszko, syn Bolesława Chrobrego. Stało się to w czasie, kiedy w imieniu ojca prowadził rozmowy pokojowe z Henrykiem II. Historycy są zgodni, że małżeństwo było korzystne dla Polski ze względów politycznych. Poza gwarancją pokoju potwierdzało pozycję polskiego władcy wśród monarchów chrześcijańskich. Dzięki niemu ród Piastów zawiązywał węzły rodzinne z rodem cesarskim. W 1016 r. przyszedł na świat syn Mieszka i Rychezy - Kazimierz, przyszły król Polski, któremu tradycja nadała przydomek Odnowiciel. W 1025 r., po śmierci Chrobrego, Mieszko zasiadł na tronie polskim i wraz z żoną został koronowany.
Rycheza zmarła 21 marca 1063 r. w Saalfeld w Turyngii. Pochowano ją w kościele św. Marii ad Gradus w Kolonii. W 1817 r. jej szczątki zostały przeniesione do katedry w Köln. Rocznica jej śmierci od lat gromadzi przedstawicieli środowisk polonijnych działających w Niemczech.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: