Na 52 dni przed pierwszym egzaminem uczniowie trzecich klas szkół średnich pielgrzymowali do cudownego obrazu Matki Bożej Królowej Polski, aby modlić się w intencji swoich matur, ale także udanych kolejnych decyzji życiowych. W tym roku spotkali się pod hasłem "Czas łaski".
Wspólny dzień skupienia rozpoczął się zawiązaniem wspólnoty w sali o. Augustyna Kordeckiego. Tam maturzyści uczyli się hymnu Światowych Dni Młodzieży, a także wykonali parę energicznych tańców.
Ks. Zbigniew Kowal mówił o ŚDM, które odbędą się w Krakowie w 2016 r. równo 500 dni od pielgrzymki.
- Ta wspaniała inicjatywa zebrania młodych z całego świata jest wielką ideą św. Jana Pawła II. On z miłości do młodzieży wymyślił takie przeżywanie spotkania z Chrystusem - stwierdził ks. Kowal do zebranych, przedstawiając najważniejsze założenia ŚDM w prezentacji multimedialnej. O przygotowaniach do tej wielkiej imprezy w stolicy Małopolski opowiadali czynnie zaangażowali wolontariusze.
Następnie konferencję do maturzystów wygłosił ks. Krzysztof Biela z Katowic. - Tak jak tutaj wszyscy siedzimy, jak się rozejrzymy w lewo i w prawo, jesteśmy częścią Kościoła. Na ile się czujemy Kościołem, to jest dobre pytanie, ale my bezwzględnie tworzymy Kościół. Dzisiaj kolejna piękna rocznica. Mija 2 lata pontyfikatu papieża Franciszka. Ojciec święty modli się, aby przygotowania do ŚDM pogłębiły w nas wiarę nadzieję i miłość - mówił ks. Biela, który gratulował maturzystom decyzji o przyjeździe na Jasną Górę do Matki Bożej.
Kapłan wlewał nadzieję w serca młodych, zachęcając ich, aby wszystkie swoje troski, nie tylko te związane w egzaminem dojrzałości, złożyli Panu Bogu. Zaufali mu i kroczyli razem z nim w swoim życiu. - W tym czasie młodości, który teraz przeżywacie, tak naprawdę chodzi o Jezusa w waszych sercach. Bo spotkanie z nim sprawia, że stajemy się kimś nowym. Teraz przychodzi czas, abyście konkretnie, odpowiedzialnie i w mocy Ducha Świętego podjęli decyzję, że zapraszacie Pana Jezusa. Potrzeba tylko waszej dobrej woli, chęci i pragnienia. Zbawiciel chce być z każdym z was, bez względu jak Wasze życie dzisiaj wygląda - tłumaczył energicznym głosem prelegent.
Swoje świadectwa złożyli wobec wszystkich młodzi ludzie. Mówili o zbawiennym działaniu Jezusa, którego doświadczyli. Po spotkaniu maturzyści udali się do bazyliki, gdzie modlili się przed Najświętszym Sakramentem. Nadarzyła się okazja skorzystania z sakramentu pokuty, do którego zachęcał organizator całej pielgrzymki, ks. Piotr Wawrzynek.
- Pielgrzymka ma mieć kształt dnia skupienia. Chodzi o wyciszenie, refleksję z dużym naciskiem na okazję do spowiedzi i osobistego spotkania z Bogiem w modlitwie. Widzimy owoce tego dnia, czyli głęboką refleksję tych młodych ludzi. Oni chcą słuchać i przyjmować Słowo do swojego serca. Pragną doświadczyć działania Boga, poruszenia swoich dusz. Zawsze znajdą się tacy, którzy nazywają tę inicjatywę spędem. Ale dla człowieka, który chce spotkać Jezusa, ten czas jest drogocenny – mówił w Częstochowie Gościowi Niedzielnemu ks. Piotr Wawrzynek.
Kapłan zaznaczył, że doświadczenie Pielgrzymki Maturzystów wraca w świadectwach studentów: „Byłem tam, dlatego jestem dzisiaj w duszpasterstwie akademickim, dlatego zacząłem szukać czegoś wartościowego”, „To był dla mnie moment zwrotny”. Często jeden taki wyjazd zmienia więcej w życiu młodego człowieka, niż rok katechezy.
W kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej uczniowie dokonali aktu zawierzenia swoich egzaminów dojrzałości. Oddali również wstawiennictwu Maryi swoich nauczycieli, rówieśników, którzy nie chcieli przyjechać na Jasną Górę oraz rodziny. „Skarbnico Bożej Mądrości, weź mnie w opiekę. Czuwaj nad moim umysłem i sercem. Tobie zawierzam moją teraźniejszość i przyszłość” - jednym głosem wypowiadali słowa modlitwy w kaplicy Królowej Polski licealiści.
Punktem kulminacyjnym wizyty maturzystów z archidiecezji wrocławskiej była uroczysta Msza św. odprawiona przez bp. Andrzeja Siemieniewskiego. - Miłości Boga nie można postrzegać jako kontraktu, ale jako czystą łaskę. Pan Jezus nie chce być ze mną za coś, tylko po coś, nie ze względu na moje uczynki, tylko z tego powodu mojego istnienia – mówił w homilii.
Oryginalne życzenia pielgrzymom z Dolnego Śląska złożył ks. Marian Biskup. - Swoją drogą, w tym roku minie 50 lat, od kiedy sam zdałem egzamin dojrzałości, który umożliwił mi wypełnianie planu Bożego, czyli zostanie kapłanem. Chciałbym wam życzyć, abyście nie musieli po wszystkim śpiewać jak zespół „Czerwone Gitary”: „Znów za rok matura, za rok cały” - zaśpiewał fragment polskiego przeboju dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Archidiecezji Wrocławskiej, wywołując uśmiech na twarzy każdego maturzysty w bazylice.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: