Wiatr wciąż szaleje

Silna wichura spowodowała w stolicy Dolnego Śląska i okolicach spore straty, wczoraj wieczorem wiatr osiągał prędkość nawet 100 km/h.

Na terenie całego województwa dolnośląskiego w ciągu 2 dni strażacy podjęli ok. 770 interwnencji z powodu warunków atmosferycznych. Większość wezwań pochodziła z Wrocławia i okolic. Zgłoszeń z prośbami o pomoc strażacką zanotowano zdecydowanie więcej. Będzie udzielana na bieżąco.

- Przewrócone konary na drogach, połamane drzewa, uszkodzenie budynki to wypadki spowodowane silnym wiatrem. Strażacy mieli ciężką noc, wciąż usuwają skutki wichury, która tak naprawdę na dobre jeszcze nie przeszła. Według naszych najnowszych statystyk wicher uszkodził 169 budynków, w tym 48 mieszkalnych na terenie Dolnego Śląska. Nie są to mocne zniszczenia. Poleciały dachówki, odrywały się rynny. Na razie nie mamy potwierdzeń o poważniejszych stratach - mówi rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Krzysztof Gielsa.

Podkreśla, że najwięcej interwencji pochodziło z aglomeracji wrocławskiej i chodziło o usuwanie gałęzi z dróg. Kilkakrotnie na Wschodniej Obwodnicy Wrocławia oraz na autostradzie A4 doszło do przewrócenia ciężarówek. W mieście m.in. zawaliła się ściana na budowie hotelu Hilton przy Galerii Dominikańskiej.

- Mamy informacje z punktu meteorologicznego, że silny wiatr będzie dalej męczyć mieszkańców. Wczoraj byliśmy świadkami pogodnego poranka, a po godzinie 14 zaczęło się źle dziać i wiało mocno aż do nocy. Dzisiaj może być podobnie, dlatego apelujemy o ostrożność i rozwagę. Niech promienie słońca i chwila powietrznej ciszy nas nie zwiodą - ostrzega mł. bryg. Krzysztof Gielsa z PSP.

Jak informuje Biuro Prognoz Instytutu Meteorologii I Gospodarki Wodnej prędkość wiatru będzie spadać, ale dzisiaj wciąż może dochodzić do 80 km/h.

Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: