IV Międzyduszpasterski Turniej Siatkówki zgromadził rekordową liczbę drużyn. 16 ekip z 11 duszpasterstw akademickich Wrocławia rywalizowało na sportowym parkiecie hali przy ul. Chełmońskiego. Nie zabrakło także wiernych kibiców, którzy stworzyli wspaniałą atmosferę.
Kilkadziesiąt osób rozpoczęło siatkarskie zmagania od modlitwy Anioł Pański o godz. 12 w południe. Następnie krótkie losowanie grup, rozgrzewka i wielkie sportowe emocje.
Ze względu na dużą liczbę drużyn mecze grupowe ograniczono do jednego seta rozgrywanego do 21 punktów. Późniejsza faza pucharowa była dłuższa.
Wszystkich spotkań odbyło się aż 40! Na boisku pojawili się członkowie duszpasterstw: Most, Redemptor, Maciejówka, Porcjunkula, Karmel, Wawrzyny, Stygmatyk, Antoni, Dach, Dominik i Przystań.
- Wzięłam udział w turnieju, ponieważ sport jest moją największa pasją i mogę połączyć właśnie siatkówkę z ludźmi, z którymi żyję na co dzień w duszpasterstwie. Dobrze się bawiliśmy, a mecze sprawiały nam dużo radości, bez względu na wynik. Chodziło o dobrą zabawa i rekreację w duchu fair play - mówiła Joanna Pieszko z DA „Wawrzyny”, które lubi grać w siatkówkę, choć, jak stwierdza Asia, popularniejsza w ich kręgach jest piłka nożna.
Turniej Międzyduszpaterski stał się znakomitą okazją do integracji. W hali Uniwersytetu Przyrodniczego zebrali się nie tylko uczestnicy, ale także kibice, którzy aktywnie dopingowali swoje drużyny. Z trybun co rusz dobiegały okrzyki mobilizujące, odgłosy bębnów i trąb. Niektórzy przynieśli ze sobą malownicze transparenty.
- Cieszę się, że zorganizowano taką inicjatywę, żeby sportowo między sobą porywalizować. Nie jesteśmy najmocniejszą drużyną. Trochę na początku nam nie szło, ale nie deprymujemy się. Wręcz przeciwnie, chcemy grać z meczu na mecz coraz lepiej. Każda minuta na boisku sprawia mi dużą przyjemność, choć nie ukrywam, że osobiście chciałem wygrać starcie z DA „Stygmatyk”, z którym gramy często sparingi - dzielił się wrażeniami w przerwie Marek Zydorczyk z Franciszkańskiego Duszpasterstwa „Porcjunkula”. Razem z innym członkami co tydzień gra "w siatkę" w hali, a niedzielny turniej był niejako sprawdzianem tych treningów.
O godzinie 15 wszystkie drużyny przerwały zmagania i zebrały się na środku hali, aby odmówić wspólnie Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Modlitwa w skupieniu stała się kontrastem dla euforycznych siatkarskich potyczek. Po niej wrócono do rozgrywek i przeprowadzono fazę finałową.
- Osobiście trochę czuje presję, którą wytwarzają kibice z naszego duszpasterstwa. W końcu jesteśmy jego reprezentantami. Myślę jednak, że odczuwamy taki pozytywny stres, który nas mobilizuje do jak najlepszego występu. Całą inicjatywę uważam za jak najbardziej udaną. Staje się ona jeszcze okazją do spotkania wielu znajomych w jednym miejscu - mówił Krzysztof Sornat z DA „Wawrzyny”.
A dla bardzo ciekawskich klasyfikacja końcowa (z zaznaczeniem, że wszyscy zostawili na boisku serce):
1. Karmel I
2. Redemptor 1
3. Wawrzyny I
4. Antoni
5. Most I
6. Wawrzyny II
7.Stygmatyk
8. Most II
9. Karmel II
10. Przystań
11. Redemptor II
12. Wawrzyny III
13. Maciejówka
14. Porcjunkula
15. Dominik
16. Dach
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: