Kim są Skauci Europy? Czym się zajmują? O co chodzi w ich działalności i kto może się zaangażować? Na te i kilka innych pytań odpowiadała pierwsza edycja dolnośląskiego "ABC skautingu".
Sobotnie spotkanie podzielone zostało na bloki tematyczne skierowane do wszystkich zainteresowanych, ale szczególnie do rodziców młodych skautów i skautek. Całość rozpoczęła się poranną Eucharystią, po której zebrani wzięli udział w czterech konferencjach w C.O.D.A. „Maciejówka”.
- Inicjatywa „ABC skautingu”, czyli tłumaczenia ludziom niezwiązanym z tym ruchem, czym jest nasze harcerstwo, wywodzi się z Warszawy. Tam miało to bardzo dobry odbiór. Gdy rodzice naszych skautów dowiedzieli się o takiej akcji, poprosili o zorganizowanie jej we Wrocławiu, bo daleko mamy do stolicy - mówi harcerz orli Paweł Sowa, członek Międzynurtowej Ekipy Komunikacji w 1. Hufcu Wrocławskim.
Takie spotkanie można traktować jako odpowiedź na potrzebę rodziców. Potrzebę zrozumienia, czym jest skauting, co się dzieje z ich dziećmi, jak mogą włączyć się w działania, co powinni, a czego nie powinni robić itp.
- Jesteśmy gotowi nie tylko służyć dzieciom, ale także wyjaśniać rodzicom, czym się zajmujemy razem z ich pociechami i jaki jest tego wszystkiego cel. Chcemy, aby rodzice oraz opiekunowie mieli tego świadomość - dodaje P. Sowa.
W poszczególnych blokach tematycznych uczestniczyli rodzice najmłodszych w drabince skautowskiej, czyli wilczków oraz starszych - harcerzy. Pojawiły się także osoby niezwiązane z ruchem zawiszaków. Jak najprościej zatem wytłumaczyć, czym jest skauting?
- Skauting to jest taki most, który ma przeprowadzić dziecko ze świata dziecięcego w dorosłość w pełnym wymiarze tego znaczenia i na każdym etapie życia, zgodnie także z jego rozwojem. Skauting ma kształtować odpowiedzialnego, aktywnego obywatela i chrześcijanina w społeczeństwie - tłumaczy P. Sowa.
- Pragniemy, aby dziecko stało się człowiekiem przez duże „C”. Nieważne, jaki ma status społeczny i z jakiej pochodzi rodziny. W harcerskiej rodzinie wszyscy są równi. Noszą ten sam mundur, obowiązują ich te same zasady i obrzędy. Mamy swój dekalog harcerski, czyli prawo lub inaczej kodeks honorowy - wyjaśnia Anna Chałupa, harcerka Rzeczypospolitej, członek Międzynurtowej Ekipy Komunikacji, 2. Hufca Wrocławskiego.
Istotną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” odgrywają rodzice, z którymi szefowie gromad i drużyn powinni współpracować. - Muszę przyznać, że oni czasem przeszkadzają, ponieważ chcą nałożyć na skauting ramy z dorosłego świata. Nasz ruch musi być tworzony przez młodych. Na tym opiera się jego idea: wychowania młodych przez młodych. Dlatego prosimy rodziców o zrozumienie, ale także pomoc, która czasem okazuje się niezbędna - tłumaczy A. Chałupa.
Zawiszacy podczas spotkania wyjaśniali także, czym Skauci Europy na pewno nie są. Otóż, nie należy ich traktować jako: szkoły oraz jej przedłużenia, klubu sportowo-wyczynowego, przysposobienia wojskowego, survivalu, ruchu lub wspólnoty religijnej, subkultury młodzieżowej czy partyjnej młodzieżówki.
- Czerpiemy po części z każdej z tych form, ale nie jesteśmy żadną z nich. Skauting to przygoda związana z odpowiedzialnością; przestrzeń wolności młodych, w której oni sami mogą decydować o swoich sprawach - wyjaśnia P. Sowa.
Aby dobrze zrozumieć ideę, cel i założenia Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”, warto zapoznać się z Rotą Przyrzeczenia, którą składa każdy harcerz w chwili, gdy decyduje się do końca życia postępować według określonych zasad skautingu:
„Na mój honor, z łaską Bożą, przyrzekam całym życiem służyć Bogu, Kościołowi, mojej Ojczyźnie i Europie chrześcijańskiej, nieść w każdej potrzebie pomoc bliźnim i przestrzegać Prawa Harcerskiego”.