Cichociemni znowu w akcji... na ekranie!

Grupa "Action Academy" realizuje niezwykły projekt historyczno-filmowy. Serial pt. "Kuźnia bohaterów" złożony z dziesięciu odcinków to obraz szkolenia w Anglii i Szkocji podczas II wojny światowej słynnych polskich żołnierzy tzw. cichociemnych.

Podczas pokazu przedpremierowego zaprezentowano trzy odcinki. Na sali obecny był jeden z ostatnich cichociemnych, który występuje w „Kuźni bohaterów”, 94-letni Andrzej Tarnawski. Obraz spotkał się z dużym zadowoleniem pierwszych widzów. Trzeba podkreślić jednak, że nie jest to projekt o charakterze dokumentalnym, lecz paradokumentalnym. W wierny sposób pokazuje historię partyzantów Polskich Sił Zbrojnych desantowanych do okupowanej Polski podczas II wojny światowej w celu prowadzenia nieregularnej walki z niemieckim okupantem. Jego forma odbiega jednak znacząco od typowego ujęcia dokumentalnego

- Przedstawiamy losy tych niezwykłych żołnierzy w jak najbardziej atrakcyjny sposób, ale nie wykrzywiamy przy tym prawdy historycznej. Nasz serial ma przyciągać uwagę, nie zanudzać, dlatego jego formuła odbiega od dokumentalnej. Nie zasypujemy widza mnogością informacji. Działamy poprzez obraz, dynamiczny montaż i technologię, którą dysponujemy - mówi Tomasz Lewandowski, współproducent z Action Academy.

Co ciekawe, pomysłodawcy i realizatorzy „Kuźni bohaterów” pracują zawodowo jako kaskaderzy. Mają więc na co dzień do czynienia z kinem akcji, dlatego też można powiedzieć, że za film o niezwykle ciężkim szkoleniu cichociemnych wzięli się istni zawodowcy. - Na co dzień jesteśmy kaskaderami, dlatego mamy doświadczenie w scenach akcji, a szkolenia cichociemnych to w ogóle jest przecież jedna wielka akcja - dodaje T. Lewandowski.

Twórcy wychodzą naprzeciw nowoczesnym technologiom związanym z filmem. Nie chcą powielać powstałych już produkcji dokumentalnych. Siłą „Kuźni bohaterów” ma być dynamika, niekonwencjonalność w ukazaniu polskiej historii, a jednocześnie wierność prawdzie.

- Wiele filmów wspomina losy cichociemnych, mówi o morderczym szkoleniu najlepszych polskich żołnierzy, ale widz nie dostaje obrazu, który by do niego przemówił. Nie wyobraża on sobie, jak ciężką, trudną i niebezpieczną próbę przechodzili cichociemni. Np. uczono ich walki wręcz, a my pokazujemy ją jak najbardziej realnie. Nie chcemy, żeby to wyglądało śmiesznie czy groteskowo. Mamy w tym doświadczenie i nasza praca pomaga nam nieco w realizacji tego serialu - tłumaczy Tomasz Maziarz. 

Współproducent z Action Academy podaje także przykład skoków spadochronowych, o których ekipa filmowa miała już wyobrażenie. - Skakaliśmy już, więc wiemy, z czym to się wiąże, jak się to robi i, co najważniejsze, jak to można pokazać. Nasz zespół składa się z ludzi, którzy mają za sobą już kilkaset skoków. Ze względu na specyfikę zawodu jesteśmy w stanie zrealizować ten obraz w najciekawszy sposób dla widza - wyjaśnia T. Maziarz.

Prace nad projektem trwają już trzy lata. Film tworzy się przy minimalnym budżecie, ponieważ wszystkie zaangażowane osoby pracują non profit, a czasem nawet dokładają z własnej kieszeni. Przy zbieraniu ekipy „zarażano” niezwykłą historią cichociemnych. Ludzie „połykali bakcyla” i włączali się w projekt. Profesjonalni aktorzy uzupełniali kaskaderów i odwrotnie.

Dlaczego podjęto się tego zadania? Czytaj na następnej stronie.


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..