Nadzieja na gruzach wieży Babel

Prosta gramatyka, miłe uchu dźwięki – też, ale nie tylko. Esperanto to filozofia życia, a dla wielu również język modlitwy, często śpiewanej.

ac

|

Gość Wrocławski 18/2015

dodane 30.04.2015 00:15
0

Esperantyści, którzy zgromadzili się na Dniach Biblijnych we Wrocławiu, kolejne punkty programu przeplatali pięknym śpiewem. Słowo mówione brzmi w ich ustach również melodyjnie. „En la nomo de la Patro kaj de la Filo kaj de la Sankta Spirito” – wypowiadają przy wykonywaniu znaku krzyża (czyli „La Kruco-Signo”). „Patro nia, kiu estas en la ĉielo…” – zaczynają „Ojcze nasz”. – W esperancji istnieją różne możliwości wykorzystywania języka. Swoje zjazdy mają esperantyści lekarze, nauczyciele. Wiele osób spotyka się także na płaszczyźnie wiary – mówi Teresa Pomorska, przewodnicząca Śląskiego Związku Esperanckiego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..