Studenci z duszpasterstwa "Maciejówka" w ostatni weekend świętowali ze względu na swojego patrona. Uroczystości odpustowe nie zamknęły się jednak tylko w murach kościoła pw. św. Macieja.
Na początek w sobotni wieczór 16 maja odbyła się „Maćkoteka vol.2” czyli studenckie tańce i zabawa do białego rana, oczywiście bez alkoholu. W niedzielę przyszedł czas na odpoczynek oraz regenerację. Wieczorem o godz. 19 została odprawiona uroczysta Msza św. odpustowa, którą sprawowali kapłani duszpasterstwa akademickiego „Maciejówka”, księża: Mirosław Maliński, Grzegorz Tabaka oraz Bartłomiej Kot.
Na Eucharystię przybyło wielu młodych ludzi, a także rodziny z dziećmi, absolwenci "Maciejówki". Odpust stał się doskonałą okazją do integracji, powspominania dawnych czasów, ale i spotkania w gronie przyjaciół.
W homilii ks. Maliński nawiązał do niedzielnej Ewangelii i święta Wniebowstąpienia Pańskiego. - Warto sobie zadać czasem pytanie, które słyszeliśmy w pierwszym czytaniu: „Dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?”. Zapytaj siebie: „Dlaczego stoję?”. Bez możliwości rozwoju, bez perspektyw - mówił popularny „Malina”.
Szybko jednak odpowiedział na zadane przez siebie pytanie, wskazując zgromadzonym drogę do spełnienia i szczęścia. - Pan Jezus nam, którzy mamy problemy z wiarą, mówi dzisiaj: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię”. Jakże ambitne zadanie nam powierza. A czym jest w takim razie Ewangelia? To dobra nowina czyli sam Jezus Chrystus. Dzielmy się Nim z innymi, czyli tym, co mamy najcenniejsze - tłumaczył wrocławski duszpasterz akademicki.
Na koniec homilii życzył wszystkim z okazji odpustu św. Macieja intymnej i sympatycznej więzi z Mesjaszem, którą można dzielić się na co dzień z drugim człowiekiem.
Po Eucharystii uroczystości odpustowe przeniosły się do barokowego ogrodu Ossolineum, gdzie przy jazzowych melodiach muzycznego bandu z ks. Bartłomiejem Kotem i utalentowanym saksofonistą Piotrem Gnyszką na czele każdy mógł porozmawiać, zjeść kiełbaskę z grilla lub coś na słodko. Na przybyłych czekały także niespodzianki, jak np. ciasteczko ze słowem z Pisma św. w środku.
Podczas dwudniowego odpustu można było znaleźć coś dla ciała, dla żołądka, dla ducha i dla ucha . Członkowie duszpasterstwa, jego absolwenci oraz przyjaciele co roku licznie przybywają na pl. bp. Nankiera, aby pomodlić się za wstawiennictwem św. Macieja.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: