Kapliczka w formie płaskorzeźby ze sceną śmierci świętego została poświęcona 31 maja w miejscowości Ryczeń w parafii Osetno w okolicach Góry.
Marek Kubicki, mieszkaniec Ryczenia, wspomina, że inspiracją dla upamiętnienia św. Jana stał się XVIII-wieczny zapis i rysownika podróżnika Friedrich Bernharda Wernera, w którym wspomniał o znajdującym się w okolicy miejscu nazywanym „świętym zdrojem”. – Można wnioskować, że istniało tu pogańskie miejsce kultu – mówi pan Marek, tłumacząc, że wobec tego postanowiono w okolicach rzeki umiejscowić jakiś akcent chrześcijański. I przytacza wspomnianą relację podróżnika, który odwiedził te strony w 1776 r.: „Dwa źródła zdrojowe/ z których jedno jest zdrojem mineralnym zdrowotnym kwaśnym, które od niepamiętnych dawnych czasów przez Polaków nazywane świętym zdrojem i sprawia wielkie leczenia / drugie jednak przy tym nie jest/ mineralne, ale z bardzo czystą/ wodą pitną i nazywa się/ Zdrojem Anny”.
Pomysł zrodził się podczas rozmowy z ks. Ryszardem Skoczem, proboszczem parafii pw. św. Michała Archanioła w Osetnie. Nepomucen został wyrzeźbiony na dębowej desce przez Tomasza Wojnowskiego z Naratowa i umieszczony na wiązie w pobliżu mostu na Baryczy. W tę operację zaangażowani byli Piotr Bursztyński, Krystian Siemaszko i Tomasz Berger. Podczas niedzielnej uroczystości ks. R. Skocz przypomniał wiernym, kim był św. Jan Nepomucen. Po Mszy św. wszyscy przeszli na pobliski most na rzece Barycz, gdzie proboszcz poświęcił zawieszoną w czwartek kapliczkę. Na koniec odmówiona została Litania do św. Jana Nepomucena.
Dlaczego akurat ten święty został tak wyróżniony? – Dlaczego by nie, toż i Dobrawa, i sam św. Wojciech byli Czechami. Ponadto dawniej św. Jan z Nepomuku był niezwykle popularny pośród śląskich katolików. Dzisiaj jest wprawdzie lekko zakurzony, lecz już pora by to zmienić – tłumaczy pan Marek. I dodaje, że święty ów jest m.in. patronem ludzi obmawianych, a także orędownikiem w sprawie dobrej wody, ludzi przekraczających bród oraz patronem, do którego zwracano się w czasie powodzi.