...czyli jak na wrocławskim placu Solnym powstała Rada Programowa mediów i inicjatyw wszelakich.
Ruszające dziś w ponad 40 miejscowościach Dolnego Śląska Noce Kościołów stały się Nocami Upiorów. A wszystko za sprawą redaktor Katarzyny Wiśniewskiej, której nie podoba się, iż wśród zaproszonych prelegentów znaleźli się: Stanisław Michalkiewicz, Jan Pospieszalski czy Tomasz Terlikowski.
Właściwie te trzy nazwiska spośród około 500 zaproszonych gości pozwalają pani redaktor na wysnucie tezy, iż kuria wrocławska, której jednostką jest Radio Rodzina - główny organizator imprezy, przemianowała Noce Kościołów na inicjatywę „promującą skrajnie prawicowych działaczy i publicystów”.
Nie wiem czy w tym kontekście jest sens omawiać cały program, skoro - jak się domyślam - pani Katarzyna miała go w ręku i nie doczytała, że w panelu nt. etyki w biznesie wezmą udział m.in. prezes zarządu KGHM, członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, prezydent Centrum Adama Smitha. Nie ma co - prawicowcy i nacjonaliści pełną gębą.
Szkoda, że nie doczytała Pani Redaktor, iż wśród gości są także setki Polaków żyjących dziś za wschodnią granicą RP, którzy będą dzielić się tym, jak pielęgnują wiarę w Boga i polskie tradycje. No istna „brunatna fala”, cytując klasyków z Gazety Wyborczej. Nacjonalizm, jak nic a do tego skrajna nietolerancja. Do tego jeszcze wielu świadków prześladowania chrześcijan, celebrytów i artystów. Pani Kasiu - nie doczytała Pani, czy celowo pominęła powiedzmy 497 nazwisk, by uwypuklić trzy? Dodajmy - zanim otworzyli oni usta.
Fakt wybiórczego czytania programu Nocy Kościołów przez Panią Redaktor nie razi mnie tak bardzo jak stosowanie podwójnych standardów wobec imprez odbywających się w naszym mieście, a co za tym idzie zapraszanych gości. „Wrocław był symbolem otwartości i tolerancji, a staje się miejscem, w którym jak nigdzie wzbiera brunatna fala” - to cytat jednego z artykułów Wyborczej. Powstał po protestach, które pojawiły się w związku z wizytą we Wrocławiu prof. Zygmunta Baumana. Wówczas jakoś dziwnie wspomniane medium nie sięgało pamięcią w przeszłość, nie przypominało co zrobił i co powiedział ileś lat temu ów gość. Sugerowało raczej otwartość i tolerancję, akcentując, iż dziś prof. Bauman jest uznanej sławy naukowcem.
Nie twierdzę, że zawsze podzielam poglądy wszystkich z 500 gości Nocy Kościołów. Jednak, aby móc się z nimi dziś nie zgodzić i by skrytykować ich udział w imprezie organizowanej przez Kościół, chciałbym dać im najpierw się wypowiedzieć. Redaktor Wiśniewska zamyka im usta na starcie. Doceniam doświadczenie Pani Redaktor i jej obycie dziennikarskie. Jednak czytając jej tekst brakowało mi tylko jednego stwierdzenia, że właśnie we Wrocławiu na placu Solnym, w redakcji Gazety Wyborczej ukonstytuowała się Rada Programowa mediów i imprez wszelakich. Zanim ktokolwiek wydrukuje program, napisze artykuł lub zechce wyemitować jakąś audycje zobowiązany jest zyskać akceptację. Tam mu powiedzą, kto do Wrocławia może przyjechać, a kto nie.
I puenta: Pani Kasiu, się Pani nie boi. Wrocław był zawsze symbolem otwartości i tolerancji i niech pozostanie takim także wobec osób myślących inaczej niż Pani. Spotkajmy się na Nocach Kościołów, a później porozmawiamy co się podobało, a z czym się nie zgadzamy. Zapraszam.