65-lecie kapłaństwa, 45-lecie sakry biskupiej i 30-lecie nominacji kardynalskiej. Który kapłan w Polsce może się poszczycić takimi rocznicami? Jedynie ks. Henryk Gulbinowicz, najstarszy kardynał w Polsce.
Msza św. w intencji emerytowanego metropolity wrocławskiego zgromadziła kilkudziesięciu kapłanów oraz biskupów m.in. prymasa seniora abp. Józefa Kowalczyka, abp. Sławoja Leszka Głodzia z Gdańska czy abp. Mieczysława Mokrzyckiego, metropolitę lwowskiego.
Przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore. We wspólnej modlitwie uczestniczyli także duchowni kościoła greckokatolickiego: bp Włodzimierz Juszczak, prawosławnego: bp Jeremiasz oraz ewangelicko-augsburskiego: bp Waldemar Pytel i bp Ryszard Bogusz.
W ławach archikatedry pw. św. Jana Chrzciciela zasiedli dolnośląscy parlamentarzyści, przedstawiciele nauki, rektorzy dolnośląskich uczelni wyższych, członkowie Korpusu Konsularnego oraz komendanci służb mundurowych.
- Ojciec Święty Franciszek uczy nas, że każdy następca apostołów jest wezwany do tego by być mistrzem wiary oraz głosić dobrą nowinę, która dla wszystkich jest źródłem nadziei. Dziękujemy Bogu za to, że postawił na naszej drodze Jego Eminencję ks. kard. Henryka Gulbinowicza. Módlmy się, by zawsze był radosnym świadkiem Jezusa Chrystusa, dobrego pasterza, a przez swoją posługę przyciągał ludzi do Boga i do Kościoła - rozpoczął uroczystość metropolita wrocławski abp Józef Kupny.
Na Eucharystii modliło się także wielu wrocławian, wdzięcznych za długoletnią posługę kardynała. Większość z nich, w podeszłym wieku, pamięta, jak wiele zrobił on dla archidiecezji wrocławskiej. W homilii podkreślał to bp Ignacy Dec, który w chronologicznym i merytorycznym porządku przedstawił zebranym bogaty życiorys jednego z najwybitniejszych polskich kapłanów. Nie sposób wymienić wszystkich wydarzeń, które inicjował i których podejmował się 92-letni kard. Gulbinowicz. Mocną selekcję trzeba przeprowadzić już na etapie najważniejszych z ważniejszych.
- Mamy okazję świętować dzisiaj niezwykle wysokie i rzadkie jubileusze. To dla mnie niezwykłe wyróżnienie, że mogę mówić kazanie w takiej chwili. Nie jest łatwo znaleźć odpowiedni klucz, by możliwie wyczerpująco ukazać to staranie się ks. kardynała o Królestwo Boże i o jego sprawiedliwość, a także pokazać to, co Pan Bóg dodał. Geograficznie życie potrójnego jubilata rozciąga się na dwa regiony naszej ojczyzny: Kresy Północno-Wschodnie i Południowo- Zachodnie - wyjaśniał ordynariusz świdnicki.
Zwrócił on uwagę na odwagę i nowatorskość w pracy duszpasterskiej kardynała i wartości, które chłopiec Henryk wyniósł z rodzinnego domu: miłość do Pana Boga, do Matki Najświętszej, do człowieka i ojczyzny. Rodzina później znalazła się w centrum troski duszpasterskiej wielkiego pasterza.
- W 52 roku życia, po 25 latach kapłaństwa niewielki Białystok został zamieniony na ponad sześćsettysięczny Wrocław i ponad trzymilionową diecezję. Przez 28 lat pasterzowania kard. Gulbinowicz zapisał się jako jeden z najwybitniejszych spośród dotychczasowych 57 włodarzy archidiecezji wrocławskiej poprzez wielokierunkową działalność duszpasterską. Od początku wiedział, że dobra teologia i właściwa formacja estetyczna sprzyjają pracy duszpasterskiej Kościoła - mówił bp Dec.
Głoszący homilię wymienił także najważniejsze wydarzenia w archidiecezji wrocławskiej, które z pomysłu lub przy pomocy ks. Gulbinowicza, wówczas arcybiskupa metropolity wrocławskiego, mogły się odbyć. Wspomniał więc pierwszy powojenny synod archidiecezji, dwukrotne przyjęcie młodzieży europejskiej w ramach ESM Taize, likwidację ostatnich wojennych ran katedry wrocławskiej, spotkania naukowe, sympozja, konferencje m.in. Wrocławskie Dni Duszpasterskie, czy Forum Młodych.
- Największym dziełem przeprowadzonym w czasie biskupiego pontyfikatu ks. kardynała na Dolnym Śląsku było przygotowanie i przeprowadzenie we Wrocławiu 46. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w 1997 roku. Gościli tutaj wówczas najwybitniejsi hierarchowie Kościoła z całego świata. Idąc dalej, organizował wielostronną pomoc podczas powodzi stulecia - wymieniał wytrwale bp Ignacy Dec.
Warto wspomnieć, że zasłynął także jako wielki obrońca ludzi skrzywdzonych i represjonowanych przez rygor stanu wojennego. Praktycznie na każdym polu duszpasterskim był pozytywnym prekursorem. Do tego zarażał ludzi pozytywną energią. Do dzisiaj prezentuje znakomite poczucie humoru, życzliwość i dostępność. Wielu podkreśla bijące od niego ciepło i szacunek do każdego człowieka.
- Nigdy nie walczył z człowiekiem, ale zawsze walczył o człowieka - spuentował podczas kazania ordynariusz świdnicki.