Biskup Andrzej Siemieniewski przewodniczył w katedrze wrocławskiej Mszy św. podczas której udzielił trzynastu alumnom Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego posługi akolitatu.
Homilię podczas Eucharystii wygłosił ks. dr Rafał Kowalski, rzecznik prasowy metropolity wrocławskiego. Nawiązując do odczytanego fragmentu Ewangelii o wskrzeszeniu córki Jaira oraz uzdrowieniu kobiety cierpiącej na krwotok kaznodzieja zaznaczył, że Jezus poprzez swoje czyny przypominał ludziom, że są dziećmi Boga.
- Tak, jak rodzic nie jest w stanie pogodzić się ze śmiercią swojego dziecka, tak Bóg nie zgadza się z tym, by śmierć nas zwyciężyła - mówił wrocławski kapłan.
Podkreślił przy tym, że ci, którzy jako akolici będą przekazywać swoim braciom i siostro chleb życia mają nie tyle spełniać określone zadanie, ile poprzez posługę objawiać ludziom Boga, który jest ojcem.
- Nikogo w tej posłudze nie wolno wam wykluczać, bo wszyscy są dziećmi Boga. Także ci, którzy są daleko od Kościoła. Także ci, którzy w oczach ludzi umarli dla kultu - mówił ks. Kowalski.
Termin „akolita” pochodzi z języka greckiego: „akoluthos” i oznacza towarzyszący lub posługujący. Posługa akolitatu jest udzielana najczęściej na czwartym roku studiów w seminarium duchownym i jest ostatnią z posług udzielanych przed święceniami diakonatu.
Zadaniem akolity jest pomoc diakonowi lub kapłanowi w sprawowaniu Eucharystii. Jest on nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej. Może zatem rozdawać Ciało Chrystusa podczas Mszy św. jak również zanosić je do chorych.
Akolita może też dokonywać puryfikacji (oczyszczenia) naczyń liturgicznych: pateny, kielicha, puszki. Wolno również akolicie dokonać wystawienia Najświętszego Sakramentu (w monstrancji lub puszce), jednak bez prawa błogosławienia i przewodniczenia adoracji, jak to czynią kapłani i diakoni.