Zbliża się VIII Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Dialog". Mam poważne wątpliwości czy dialog nie okaże się jednostronny.
O tym, czy jakieś przedstawienie jest wysokich, czy może niskich lotów decyduje odbiorca, choć czasem, mam wrażenie, jeszcze krytycy (z którymi niekiedy trudno się zgodzić), dlatego ten komentarz nie będzie dotykał wartości artystycznych festiwalu. Zresztą trudno opisywać, czy nawet krytykować coś, czego się nie widziało.
VIII Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Dialog" odbędzie się w drugiej połowie października, ale organizatorzy już teraz ogłosili jego program. Nie byłem na konferencji prasowe w związku z innymi licznymi obowiązkami, ale profesjonalna obsługa medialna wydarzenia zapewniła mi dość obfitą lekturę o tym, co czeka wrocławian i przybyłych gości.
Temat przewodni festiwalu brzmi "Świat bez Boga" i jak czytamy w notce prasowej, spektakle mają wspólny mianownik. Jest nim "tęsknota za wyższymi wartościami, tęsknota za dającą ukojenie pewnością co do sensu i znaczenia własnego bycia w świecie". Brzmi nieźle.
W dalszej części opisu festiwalu czytamy: "»Świat bez Boga«, o którym chcemy opowiedzieć w 11 zaproszonych spektaklach, to świat pozbawiony pewników, świat w którym ludzie nie posiadając żadnego punktu zaczepienia rozpaczliwie szukają czegoś, co może im zastąpić skompromitowane już wartości starego świata. I w tych poszukiwaniach błądzą. Kochają się. Krzywdzą siebie. Krzywdzą Innych. Szukają. Nieustannie szukają czegoś, co mogłoby zasypać wielką, boleśnie odczuwaną pustkę." A Krystyna Meissner, twórczyni festiwalu, dodaje w załączonym wywiadzie, że tytułowy "Świat bez Boga" to nic innego jak życie w chaosie.
I wydaje się oczywiste takie ukazanie rzeczywistości, które przeciwstawia otaczającemu nas złu - pełnię, skompromitowanym wartościom starego świata - zawsze aktualne wartości nieprzemijające, chaosowi - harmonię. Oby tak właśnie było.
Skąd więc wątpliwości? Organizatorzy chwalą się zaproszonymi gośćmi. Poza spektaklami będą bowiem odbywały się dyskusje z artystami oraz z intelektualistami. Spośród nieartystów wymieniono cztery osoby: Kazimierę Szczukę, Jacka Żakowskiego, Adama Michnika i prof. Jana Hartmana. Osobiście uważam ich za słabe autorytety, ale jeśli będą mówili o swoim "świecie bez Boga", to, biorąc pod uwagę ich głoszony wszem i wobec światopogląd, kto ma to lepiej zrobić jak nie oni.
Niestety w materiałach nie są wymienieni inni goście - z tej drugiej strony, ci którzy oprócz beznadziei doświadczyli i wciąż doświadczają radości z życia w wartościach opartych o prawo naturalne (nie śmiem napisać, że chodzi o wartości chrześcijańskie, bo to już jest skrajny konserwatyzm). Czyżby więc "Dialog" miał się okazać monotematyczny? Chciałbym wierzyć, że nie...