Tramwaj czy autobus to specyficzne miejsce. Niby przestrzeń dla wszystkich, a jednak nie do końca.
W stolicy Dolnego Śląska kapłani i siostry zakonne poruszają się publicznymi środkami transportu. Reakcje mieszkańców na sutannę, koloratkę, czy habit są bardzo różne. Powody tych zachowań także. – Sami odzwyczailiśmy ludzi od takiego widoku. Po prostu się nas tam nie spodziewają. Wielu nie widziało nigdy księdza poza kościołem – mówi ks. Aleksander Radecki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.