Przybywa sióstr we wrocławskim Karmelu

Podczas gdy wszędzie słyszymy o spadającej liczbie powołań, także do żeńskich wspólnot zakonnych, w klasztorze karmelitanek bosych przy ul. Karłowicza we Wrocławiu w ostatnich miesiącach... powiał mocniej wiatr Ducha Świętego. Począwszy od września ubiegłego roku piąta już osoba rozpoczęła postulat. Może to łaska związana z Jubileuszem 500. urodzin św. Teresy od Jezusa?

W uroczystość NMP z Góry Karmel, 16 lipca, do wspólnoty dołączyła nowa kandydatka – Kinga, odprowadzana przez rodzinę i proboszcza rodzinnej parafii. Kaplica klasztorna pękała w szwach podczas odpustowej Mszy św., której przewodniczył ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz katedralnej parafii. W homilii przywołał górę Karmel, od której bierze nazwę zakon – górę związaną z prorokiem Eliaszem. To tu, dzięki jego modlitwie spadł ogień z nieba i pochłonął ofiarę, przekonując Izraelitów, że to Jahwe jest Bogiem prawdziwym.

  Rozpoczął się remont dachu, pokrytego dotąd przedwojenną jeszcze dachówką Agata Combik /Foto Gość Góra przemawia dziś do pielgrzymów m.in. przez zapierający dech w piersiach widok rozciągający się z jej szczytu. – Tam się oddycha czystym powietrzem, tam się widzi wszystko o wiele lepiej... Duchowość karmelitańska przypomina o potrzebie wspinania się na duchową górę Karmel, aby oddychać świeżym powietrzem, aby żyć w czystości wiary – w tym świecie, w którym przyszło nam żyć, gdzie tak łatwo wszystko się „rozmazuje” – mówił ks. P. Cembrowicz. I wyjaśnił również znaczenie karmelitańskiego szkaplerza, owej „szaty Matki Bożej”, przypominającej m.in. o szacie chrztu św., symbolu przynależności do Chrystusa, przyobleczenia się w Niego i szczególnej więzi z Matką Bożą.

Warto dodać, że karmelitanki bose właśnie rozpoczęły gruntowny remont klasztornego dachu, który znajdował się już w katastrofalnym stanie – pokryty jeszcze przedwojenną dachówką, prowizorycznie łataną przez dziesiątki lat. Kto chciałby wesprzeć inwestycję, informacje znajdzie na www.karmelitankibose.wroclaw.pl