Obyśmy wszyscy po pielgrzymce zaczęli pisać swoje Dzieje Apostolskie - mówił "Orzech" w niedzielnej homilii. Msza św. tym razem z powodu upału odbyła się nie na Górce Przeprośnej, lecz w okolicznym lesie (Przeprośnym Lesie - jak stwierdził ks. Stanisław).
Przypomniał, że św. Paweł od razu po nawróceniu zaczął głosić Chrystusa. Najpierw jednak trzeba Go spotkać - podkreślał, zaznaczając, że jeśli nie dojdzie do tego na pielgrzymce, to z naszej winy. - Nie należy zmieniać jej w rajdzik - mówił. I zachęcał, by było na niej więcej ciszy, by unikać chorobliwej niecierpliwości i krytykanctwa.
- Nasze pielgrzymowanie jest zawsze mizerne, ale Pan Jezus nie uciekł od naszej mizernej pielgrzymki… Na jej koniec proponuję pawłowy styl apostolstwa: głoszenie Ewangelii według recepty św. Franciszka. Po powrocie podziel się radością spotkania z Chrystusem. To, co odkryłeś, co pomaga ci żyć, co daje ci nadzieję, radość - to powinieneś przekazać innym. Kto będzie miał odwagę poinformować ludzi o spotkaniu z Chrystusem, temu będą towarzyszyły znaki wewnętrzne i zewnętrze. Otrzymasz radość i pokój głębi oceanów; wszystko będzie rozkwitać tam, gdzie się udasz, będziesz opiekunem świata - przekonywał kapłan.
„Orzech” mówił o św. Pawle i jego apostolstwie. - Jak bardzo jest przeniknięty radością, i to w każdych warunkach! W chłodzie, zimnie, biczowany, kamieniowany… A przecież to chodzi o tego samego człowieka, który pilnował szat, gdy kamieniowano Szczepana… Niszczył Kościół Boży… Potem jednak, gdy się nawrócił, z taką samą pasją zaczął głosić Ewangelię, i wytrwał w tym do końca życia. „Radujcie się, bracia… Jeszcze raz powtarzam radujcie się!” - przypomniał List do Filipian.
Karol, Stefan i Tadeusz - przedstawiciele najwytrwalszych Agata Combik /Foto Gość Pod koniec Mszy św. przyszedł czas na specjalne podziękowania, związane także z 35-leciem pielgrzymki. Uhonorowani zostali specjalnymi podarkami trzej spośród obecnych na pielgrzymce pątników, którzy uczestniczyli we wszystkich wrocławskich pielgrzymkach - Karol (główny porządkowy), Stefan i Tadeusz.
Wrocławscy wędrowcy dziś już wkraczają w granice Częstochowy. Wieczorem będą mieli okazję przyjąć szkaplerz karmelitański, a także - jeszcze przed uroczystym wejściem - trwać do 22.30 na czuwaniu na Jasnej Górze.
Już dziś zostali zaproszeni na kolejną Ekstremalną Drogę Krzyżową, która wyruszy pod koniec Wielkiego Postu tym razem - oprócz EDK startującej z kościoła dominikanów i kościoła na Kozanowie - także ze świątyni św. Jadwigi we wrocławskiej Leśnicy. W organizację zaangażowane są m.in. służby pielgrzymkowe.
Posłuchaj homilii: