Alumni III roku Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu po tygodniowym marszu dotarli do Częstochowy.
Organizowana każdego roku pielgrzymka wpisuje się w cykl przygotowań do uroczystości obłóczyn, podczas której kandydaci do kapłaństwa otrzymują prawo noszenia stroju duchownego - sutanny.
Po drodze klerycy zatrzymywali się na noclegi u rodzin w zaprzyjaźnionych parafiach. Ostatnim punktem pielgrzymowania była Msza św., której w Kaplicy Cudownego Obrazu w przewodniczył ks. Maciej Małyga, ojciec duchowny MWSD.
W homilii ks. Zbigniew Kowal, prefekt alumnów III roku podkreślił różnicę, jaka istnieje pomiędzy pielgrzymem a turystą.
- Pielgrzym pozwala, by droga, którą przebywa go zmieniała - mówił, tłumacząc, że zmianą do której wzywa Maryja jest pełne ufności otwarcie serca na Boże słowo i pragnienie wypełniania tego słowa w swoim życiu.
- Kiedy odpowiadamy na słowo Jezusa, jak słudzy z Kany Galilejskiej, mogą w naszym, życiu dziać się cuda - mówił ksiądz prefekt, dopowiadając: - Jeśli chcesz doświadczyć znaków, to nie tylko słuchaj Jezusa, ale także idź za tym głosem, otwieraj się na Boże słowo i wypełniaj je, daj się przemieniać Słowu, które do ciebie kieruje Chrystus. Wtedy z turysty staniesz się pielgrzymem.
Wprawdzie o pielgrzymce kleryckiej często mówi się, że są to rekolekcje w drodze przygotowujące do przyjęcia sutanny, którą wrocławscy klerycy otrzymają 8 grudnia, jednak, jak podkreślają przełożeni MWSD we Wrocławiu, przede wszystkim chodzi o głębsze rozeznanie swojego powołania.
- Na pewno ta pielgrzymka ma specyficzny klimat ze względu na to, że uczestniczy w niej zaledwie kilkanaście osób, a więc grupa jest niewielka. Mogą oni poznać siebie w innych okolicznościach niż seminarium czy studia - mówią księża posługujący wśród alumnów. - Poza tym w odróżnieniu od pieszej pielgrzymki wrocławskiej klerycy zdążając do Częstochowy przechodzą głównymi drogami, przemierzając często ważniejsze ulice miast, czym wywołują zainteresowanie przechodniów, którzy pytają się jaką jesteśmy grupą i dokąd idziemy, co stanowi dobrą okazję do dawania świadectwa wiary - puentują kapłani.