Co będzie, gdy wrocławianie powiedzą "tak"?

Ostatnie pytanie z czterech we wrocławskim referendum brzmi:

Czy jesteś za zwiększeniem nakładów na rewitalizację kamienic oraz wnętrz międzyblokowych i podwórek?

Lech Filipak, dyrektor Departamentu Nieruchomości i Eksploatacji:

To wrocławianie uznali, że pytanie o remont kamienic i podwórek jest niezwykle ważne, a to już o czymś świadczy. Jestem głęboko przekonany, że w tej kwestii powiedzą: tak! A to będzie oznaczać, że będziemy kontynuować swoją politykę w tym zakresie, tylko intensywniej. Zastanawialiśmy się, co będzie wyznacznikiem, gdy mieszkańcy powiedzą „tak”. Ustaliliśmy, że w roku 2015 ze środków budżetowych idzie 15-16 milionów złotych plus te wykorzystanie z innych źródeł – europejskich itp. W ciągu 6 lat powiększymy te pulę o 100 proc. Ktoś powie, że te pieniądze absolutnie nie zaspokajają ambicji Wrocławia. Oczywiście, ja się z tym zgadzam. Potrzeby na remonty zasobu mieszkaniowego są o wiele większe. Jak zwykle, ambicja i możliwości budżetowe to dwie różne sprawy. Nie wyobrażam sobie, żeby wrocławianie odpowiedzieli na to pytanie w referendum negatywnie, ale hipotetycznie, jeżeli przeważy „nie”, to my swojej polityki nie zmienimy. Być może wtedy nie będziemy się tylko czuli zobowiązani do rozliczenia terminowego. Na tle innych miast wypadamy nie najgorzej, choć nasze ambicje są dużo większe. 65 podwórek wyremontowaliśmy w ciągu ostatnich 7-8 lat. W tej chwili jesteśmy zaangażowani w 23 wnętrza blokowe. Niezależnie od wyniku referendum, będziemy robić w tej materii swoje.

Marek Karabon, Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia:

W mieście mamy ok. 6 tysięcy kamienic. Gdybyśmy zwiększy dwukrotnie tempo ich remontu, wszystkie odnowilibyśmy w... 300 lat. Tyle potrzeba na ich rewitalizację, a do tego ogromnych pieniędzy rzędu 200 milionów. My na dziś proponujemy wrocławianom 10 proc. tej kwoty. Czy to nie trochę śmieszne? Lepiej zadać pytanie: „Czy chcesz, żebyśmy kamienice wyremontowali w 600 lat czy 300 lat?”. Powiedzmy sobie szczerze: chcemy remontować ok. 100 kamienic rocznie i to jest osiągalne.