Gdy pogoda nie rozpieszcza, są inne sposoby na obozowe szaleństwa.
Ambitne trasy? Czasem nie można wyjść w góry w związku ze złą pogodą. Studenci z Salezjańskiego Duszpasterstwa Akademickiego "Most" postanowili zamknaćsięwe wnętrzu. Do wyboru były dwie opcje - pierwsza to zwiedzanie jaskiń w Dolinie Kościeliskiej, a druga to moczenie...w zakopiańskim aquaparku.
Aquapark okazał się stosunkowo łatwą trasą. Oferował cztery szlaki zróżnicowanej trudności: ostry "żółty" o dużym nachyleniu, "niebieski" dla dzieci, oraz średnie "czerwony" i "zielony". Należy podkreślić, że kolor wcale nie oznaczał poziomu trudności znanego z górskich wędrówek. Aby w pełni oddać temat chaty Mostu, czyli koleje, grupa osób stworzyła pociąg w leniwej rzece. Pobito także rekord osób siedzących w jacuzzi (dwanaście). Wyczerpująca wyprawa na basen zakończyła się w "wąwozie" Krupówki i barze, w którym studenci spędzili leniwie czas przy dźwiękach pianina.
W tym czasie grupa szesnastu osób wędrowała Doliną Kościeliską, a następnie obejrzała jaskinię Raptawicką - to z niej pochodzą zdjęcia ze świetlnymi napisami w galerii. Po drugim śniadaniu wybrali się do jednokierunkowej Jaskini Mylnej. Po zejściu z tras obie grupy wróciły do chaty na obiad, gdzie dokończono przygotowania do Festiwalu Piosenki Wszelakiej. Pomimo smutnej aury, studenci wesoło i owocnie spędzili środę.