Archidiecezjalny Dzień Młodzieży za nami. Uczestnicy zostali zaproszeni do czynnego udziału w Światowych Dniach Młodzieży.
Dzisiaj widzimy takie mocne ukierunkowanie na materię. Kontakt mamy z rzeczami, a nie z człowiekiem. Myślę, że każde spotkanie, w którym próbujemy odkryć wymiar duchowy, czyli pokazujemy, że Bóg jest osobą, z którą można się spotkać - na modlitwie, słuchaniu, ale też zabawie - jest czymś, co tak naprawdę otwiera serca i pozwala nie zagubić się w samotności i egoizmie - przekonuje diecezjalny duszpasterz młodzieży, ks. Piotr Wawrzynek.
Młodzież przybyła do parafii pw. Miłosierdzia Bożego we Wrocławiu po południu. O godz. 15 rozpoczęło się nabożeństwem do Miłosierdzia Bożego zatytułowane „W drodze ku wolności”. Mocnym doświadczeniem dla obecnych była niezwykle bliska obecność Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Jeden z kapłanów przeszedł z Nim między uczestnikami spotkania.
Po nabożeństwie odbyła się konferencja pt. "Oddam życie w dobre ręce". Ks. Zbigniew Kowal zadał słuchaczom trzy pytania: w jaki sposób, co w rzeczywistości i komu mamy oddać. - Mogę oddać życie, ale nie, bo ktoś mi kazał; ja chcę to zrobić, bo kocham. Pytałem, co młodzież rozumie pod hasłem "życie" - przecież wszystko do tego worka można włożyć. Komu? Odpowiedź narzuca się, że Jezusowi, ale czy rzeczywiście? Zostawiłem ich z tymi pytaniami - mówi duszpasterz.
Po konferencji była okazja do wypicia herbaty i zjedzenia ciasta, a potem do włączenia się w tańce lednickie. Kolejnym elementem było wystąpienie wolontariuszy Światowych Dni Młodzieży, którzy opowiadali o tym, co będzie się działo w Krakowie, a wcześniej we Wrocławiu w lipcu przyszłego roku.
Punktem centralnym była Eucharystia sprawowana przez kilkunastu kapłanów pod przewodnictwem proboszcza parafii goszczącej - ks. Stanisława Jóźwiaka. W homilii diecezjalny duszpasterz młodzieży tłumaczył, że hasło spotkania wzięło się od przeżywanej formacji związanej z ŚDM. Ks. P. Wawrzynek zwrócił uwagę, że oddanie życia w tym kontekście należy rozważać przez pryzmat miłości. - Chodzi o miłość, która prowadzi do zaufania, że mogę powierzyć komuś moje życie. Chodzi o miłość, która potrafi już rozpoznać dobre ręce Boga lub drugiego człowieka - mówił.
Jako obrazek tego, jak można rozumieć miłość, nawiązał do słów refrenu piosenki śpiewanej przed laty przez zespół Happysad "Zanim pójdę" - Tam jest piękne stwierdzenie, że "miłość jest, gdy jedno drugie ciągnie do góry" - zauważył i tłumaczył, że można to interpretować jako "ciągnięcie ku dobru". Podkreślał, że właśnie taka jest natura miłości. Jeśli w naszym życiu jest inaczej - to nie doświadczamy prawdziwej miłości.
W drugiej części homilii ks. Wawrzynek przybliżył postać św. Stanisława Kostki. Zaznaczył, że z pozostałych po nim opisów i wspomnień wyłania się program życiowy opierający się na trzech filarach: duchowych - modlitwie, Eucharystii i spowiedzi; stałości w postanowieniach i podążaniu za Bożym natchnieniem. - Dzisiaj jesteśmy zaproszeni, żeby słuchać tego pojęcia "oddam życie w dobre ręce", co oznacza "zawierzyć się i zaufać Bogu". To po pierwsze iść z Jezusem, (...) po drugie: to "iść Bożą drogą miłości bliźniego", (...) po trzecie: "iść z tymi, którzy tę drogę wybrali" - wyjaśniał.
Posłuchaj całej homilii i utworu grupy Happysad:
cz. 1
Wsłuchaj się w refren:
happysad - "Zanim pójdę" - oficjalne video
happysad
cz. 2