Św. Jadwiga orędowniczką i wzorem

Zanim ropoczną się uroczystości jadwiżańskie warto dowiedzieć się więcej o patronce Śląska.

Ks. Jerzy Olszówka, salwatorianin, kustosz międzynarodowego sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej, przekonuje, że mimo upływu już prawie 800 lat od śmierci księżnej, jest ona ciągle  autorytetem i wzorem do naśladowania nie tylko dla wierzących. Kapłan zwraca uwagę, że priorytety w życiu świętej doskonale obrazuje figura ustawiona obok głównego ołtarza w bazylice trzebnickiej. - W jednej ręce św. Jadwiga trzyma figurkę Matki Bożej, bo otaczała ogromną czcią Maryję, a z tą figurką nigdy się nie rozstawała. W drugiej ręce trzyma natomiast bochen chleba, który przekazuje człowiekowi głodnemu - opowiada. Zaznacza, iż te symbole świadczą jak bardzo Jadwiga była zatroskana o drugiego człowieka. - Jej dewiza brzmiała: "Nikt z potrzebujących i ubogich w książęcym grodzie wrocławskim nie powinien przymierać z głodu". To dlatego otwierała kuchnie dla ubogich - tłumaczy.

Salwatorianin przytacza także zapisy z kronik klasztornych. Czytamy w nich, że choć była księżną i miała do swojej dyspozycji służbę, na swoim dworze utrzymywała 13 kalekich starców, którym osobiści usługiwała. Sama nie usiadła do posiłku póki ich nie nakarmiła - Ta liczba "13" miała duże znaczenie. Przypominała jej bowiem Chrystusa w otoczeniu 12 apostołów.

Ks. Olszówka zaznacza, że św. Jadwiga jest przykładem bezinteresownej miłości bliźniego, który nie może się przeżyć i zdezaktualizować wraz z upływem czasu. - Ciągle potrzebujemy ludzi kochających, wrażliwych na drugiego człowieka. Wokół nas jest wielu, którzy tego potrzebują, tymczasem dzisiaj często skupiamy się na sobie - dodaje.

Jako kolejną bardzo aktualną cechę św. Jadwigi ks. J. Olszówka wymienia umiłowanie pokoju. W czasach gdy konfliktów zbrojnych było bardzo wiele księżna zabiegała o pojednanie między zwaśnionymi. - Szczególnej wymowy nabiera fakt, gdy po pewnej stoczonej bitwie, książę Henryk Brodaty został ciężko ranny i znalazł się w niewoli u księcia Konrada Mazowieckiego. Prowadzone pertraktacje nie przynosiły rezultatu w związku z czym szykowała się zbrojna wyprawa, aby odbić księcia. Wówczas św. Jadwiga udała się do Konrada Mazowieckiego, stanęła przed nim i uprosiła uwolnienie swojego męża. Pragnęła jego wolności, ale także pokoju - opowiada.

Kapłan podaje jeszcze jeden przykład zaczerpnięty z kronik cysterskich, który dopełnia obraz świętej. - Jadwiga znana była z tego, że długie godziny, całe noce potrafiła spędzić na kolanach. Gdy pewnego razu dwie siostry chciały podejrzeć jak ona się modli zobaczyły, że Chrystus odjął rękę od krzyża i pobłogosławił świętą i zapewnił, że wszystkie jej prośby zostaną wysłuchane - dodaje. Zaznacza jednocześnie, że choćbyśmy wątpili w prawdziwość tego opisu, to prawdą jest to, iż św. Jadwiga u stóp krzyża zdobywała siłę i moc do naśladowania Chrystusa, do służenia Mu w swoich braciach i siostrach.

Program uroczystości jadwiżańskich dostępny jest


Św. Jadwiga żyła na przełomie XII i XIII w., pochodziła z Bawarii. Na ziemię dolnośląską trafiła w ślad za swoim mężem, księciem Henrykiem I Brodatym, za którego wyszła ze względów politycznych w wieku 12 lat. Urodziła mu 7 dzieci, a po 19 latach małżeństwa złożyli razem śluby czystości.

Śląska księżna i książę Henryk byli fundatorami wielu kościołów i klasztorów, m in. tego trzebnickiego, sióstr cysterek. Jadwiga była również zaangażowana w działalność dobroczynną skierowaną na pomoc chorym i ubogim. Za jej przyczyną powstał szpital dla trędowatych w Środzie Śląskiej i placówka lecznicza w Trzebnicy.

Po śmierci Henryka Brodatego zamieszkała pośród sióstr cysterek. Od tego momentu, aż do końca swojego życia dbała o rozwój religijny mieszkańców Śląska. Dbała również o podniesienie standardu życia mieszkańców regionu. Sprowadziła osadników niemieckich, którzy przynieśli nowe techniki związane z rolnictwem.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..