Wieczór (dla) heretyków...

...czyli o trudnych kartach Pisma Świętego.

Czy zadawałeś sobie kiedyś pytanie dlaczego Pismo Święte jest określane świętym? To pytanie postawili sobie członkowie Franciszkańskiego Duszpasterstwa Akademickiego „Porcjunkula”, którzy wczoraj zebrali się na pierwszym spotkaniu dyskusyjnym. Zapoczątkowało ono cały cykl.

Skąd "Biblia"? Po co Nowy Testament? Skąd tyle sprzeczności między Starym a Nowym Testamentem? Czym się różni natchnienie od objawienia? Czy Jezus miał rodzeństwo? Na takie tematy i nie tylko toczyła się wczoraj długa dyskusja w Franciszkańskim Duszpasterstwie Akademickim "Porcjunkula".

Słowo "Biblia" pochodzi z greckiego "biblios" - czyli zbiór ksiąg. Ich treść była podawana przez pokolenia ustnie zanim została zapisana. - To było podawane w takiej formie, żeby Żydzi rozumieli - tak jak my mamy idiomy: rzucać żabami. Człowiek z zewnątrz może pomyśleć „O czym oni mówią?!”, a my to rozumiemy. Tak samo było dla nich z Biblią - mówił o. Marian Michasiów, OFMConv. Zawartość Pisma Świętego była ułożona tak, aby była zrozumiała dla ówczesnych słuchaczy.

Ale co to właściwie znaczy Testament? I co łączy znaczenie Biblijne ze współczesnym? Podstawowym podobieństwem jest to, że jest to słowo dane nam przez kogoś, ostatnia wola, którą mamy wypełnić. I tak jest. Bóg w Starym Testamencie przygotowuje ludzi do Nowego Testamentu, do zawarcia nowego przymierza. - Przymierze, czyli umowa. Boga z żydami, Boga z nami I. warto o tym pamiętać ilekroć się czyta i słucha Pisma Świętego - mówił prelegent.

Stąd też tyle sprzeczności. W Starym Testamencie jest zdanie "oko za oko, ząb za ząb", a w Nowym jest mowa o nadstawianiu drugiego policzka. - Ale to chodziło TYLKO jedno oko za TYLKO jedno oko - wyjaśnia O. Marian. - Izraelici wtedy mieli podejście, że na wojnach wszystkich zabijali. To były realia tamtych czasów. Bóg im mówił, że odpłata nie może być większa niż krzywda im wyrządzona, żeby rozumieli. Nie pojęliby filozofii nadstawiania drugiego policzka, a wręcz podziękowaliby za takiego Boga.

Wiele sprzeczności również wynika z wyrywania słów z kontekstu. W Psalmie 53 jest wręcz napisane Mówi głupi w swoim sercu: Nie ma Boga. O. Marian wytłumaczył: - To jest zdanie, z dużą literą na początku i kropką na końcu. Ale to nie znaczy, że Pismo Święte sobie zaprzecza - to jest po prostu wyrwanie z kontekstu, i ten kontekst jest kluczowy. Kluczowy do rozumienia całości.

Porównując Stary i Nowy Testament możemy zauważyć, że ST przedstawia nam obietnice, a NT ukazuje ich wypełnianie. Ojciec Marian podsumował ten wątek cytatem:

Stare w nowym się zawiera,
Nowe w starym się wyjaśnia
.

Ułożenie czytań niedzielnych łączy ST i NT, ponieważ I czytanie, które zwykle jest ze ST nawiązuje często do Ewangelii, która jest odpowiedzią na starotestamentowe wydarzenie.

Kolejnym tematem była różnica między objawieniem, a natchnieniem. Objawienie ukazuje sprawy nadprzyrodzone, których nie bylibyśmy w stanie sami poznać. Natomiast natchnienie to Boża interwencja. Ludzie potrzebowali natchnienia zarówno podczas pisania, jak i czytania czy rozumienia Pisma. We wszystkim tym musi być obecny Duch Święty.

Kolejnym poruszonym tematem było: co to są apokryfy? To teksty związane tematycznie z Nowym lub Starym Testamentem, lecz nieuznane przez Kościół chrześcijański za kanoniczne. Na przykład: w PŚ nie ma wzmianki o imionach rodziców Maryi. Natomiast z tradycji chrześcijańskiej wiemy, że nazywali się oni Joachim i Anna. Informacja ta pochodzi z apokryfu – protoewangelii Jakuba. Apokryficzne Ewangelie zwykle powstawały dużo później niż znane nam, a działo się tak dlatego, że ludzie w pierwszych wiekach chrześcijaństwa byli spragnieni szczegółów z życia Jezusa.

Następne spotkanie z cyklu „Wieczór (dla) heretyków, czyli o trudnych kartach Pisma Świętego” odbędzie się w środę 4 listopada w sali nr 12 FDA "Porcjunkula" o godz. 20.00. Serdecznie zapraszamy!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..