Kolumbijczycy na zwiadach

Wloclaw, Od-ra, wroclaski – goście z Ameryki Południowej długo trenowali wymowę nazw miejsc, gdzie spędzą pierwszy etap wielkiego Święta Młodych (przy próbach wypowiedzenia „Trzebnica” poddali się) – w końcu nagrali sobie z pomocą polskiego wolontariusza właściwą wymowę nazwy stolicy Dolnego Śląska.

Widać, że do ŚDM podchodzą z wielką powagą.

– „Dni w Diecezjach” są dla nas ważniejsze, albo tak samo ważne, jak spotkanie w Krakowie – mówił padre Carlos Iuán Martinez Urrea z archidiecezji Bogota. Razem z nim na Ostrowie Tumskim pojawiły się Karel Garzón Miquez i Yohanna Patricia Arévalo Hernández, pełniące funkcję koordynatorek ds. kontaktów międzynarodowych i ds. spraw logistycznych.

Po serdecznym polsko-latynoskim powitaniu z ks. Piotrem Wawrzynkiem oraz kilkoma członkami Diecezjalnego Sztabu Przygotowań do ŚDM 2016, omawiano konkrety.

Grupa, którą reprezentują, będzie składać się z ok. 400 osób – pochodzących z Kolumbii, ale także Panamy, Wenezueli i Nikaragui. Dotrą do nas w trzech podgrupach, 19, 20 i 21 lipca, przez Frankfurt i Pragę. Przedtem, być może miesiąc albo i wcześniej, przyjadą do Wrocławia 2-3 osoby z ich grona, które będą na miejscu zaangażowane w przygotowania.

Goście zainteresowani byli m.in. kulturalnym programem, jaki mają przygotować, miejscem zakwaterowania (chętnie już teraz nawiązaliby kontakt z konkretnymi parafiami, które ich przyjmą) czy transportem publicznym. – 400 osób będzie podzielone na 10 grup, z których każda będzie mieć 2-3 liderów oraz kapłana – tłumaczył ks. Carlos.

Wspólnie przeanalizowano poszczególne punkty programu. Zainteresowanie Kolumbijczyków wzbudziła m.in. Brama Miłosierdzia, wielkie muzyczne święto na stadionie czy planowany niedzielny tradycyjny polski obiad w rodzinach. Nadstawiali uważnie ucha słuchając o św. Jadwidze i Trzebnicy – skąd zostaną posłani do Krakowa. Pogoda ducha i serdeczność przybyszów z Ameryki Południowej rzucają się w oczy. Latynoska ekipa wygląda na dobrze przygotowaną do lipcowej fiesty miłosierdzia.