W 20. rocznicę śmierci sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza (12.08.1910-21.11.1995) odbyła się we Wrocławiu sesja naukowa poświęcona jego antropologicznej myśli.
– Skoro mógł tak pięknie być człowiekiem on, możemy i ty, i ja…– mówił ks. Aleksander Radecki podczas Mszy św., której przewodniczył w katedrze abp Józef Kupny. Imiennik ks. A. Zienkiewicza przypomniał jego posługę w seminarium i w Centralnym Ośrodku Duszpasterstw Akademickich, stosy książek w jego gościnnie otwartym pokoju czy słowa kierowane do uczestników pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. – Czy „Wujek” znajdzie gorliwych kontynuatorów swojej kapłańskiej misji? Czy „Czwórka” będzie wciąż ośrodkiem tętniącym życiem duchowym? – pytał. – Księże prałacie Zienkiewiczu, nasz kochany wrocławski „Wujku”, my wciąż na ciebie liczymy…
Naukową część spotkania – którą prowadził ks. prof. Włodzimierz Wołyniec – rozpoczęło wystąpienie biskupa świdnickiego prof. Ignacego Deca, także zaliczającego się do „Wujkowych” wychowanków. Ks. A. Zienkiewicza ukazał jako kapłana, przez którego „promieniował na słuchaczy sam Bóg”. Wspomniał jedną z jego wakacyjnych wypraw z młodzieżą. Schodzili razem z jakiejś górki, gdy nagle „Wujek” dostrzegł staruszkę z ciężkim tobołkiem. Podniósł rękę i powiedział: „Uwaga! Człowiek!” Wzruszyła się do łez okazanym jej zainteresowaniem i udzieloną pomocą. Świdnicki hierarcha wskazał na źródła takiej wrażliwości kapłana wobec każdej osoby – mamę Jadwigę, obu dziadków, Macieja i Józefa, środowisko związane z pińskim seminarium, wreszcie mnóstwo ludzi nauki, kultury, pisarzy czy poetów, których dzieła inspirowały go.
Ks. Aleksander Zienkiewicz (12.08.1910-21.11.1995) Agata Combik /Foto Gość – Dla niego mówienie o Bogu było mówieniem o człowieku i odwrotnie – stwierdził ks. dr Rafał Kowalski. Przypomniał „Wujkowe” rozważania o sensie ludzkiego życia – sensie, który człowiek odnajduje wraz z odnalezieniem osobowego Boga. Wówczas „odkrywa swoją metrykę”, nie czuje się „podrzutkiem w tym chłodnym kosmosie”. Podkreślał, że pomniejszając Boga, ludzie pomniejszają samych siebie; że nie można traktować Boga ani jako „Bozi”, ani „jako apteczki, którą człowiek otwiera, gdy go coś boli i krwawi”, ale potem owa apteczka zarasta pajęczyną. Przypomniał „Wujkowy” obraz trzech etapów jednego życia człowieka – etap prenatalny, etap życia po narodzinach, w obecnym świecie oraz etap życia wiecznego bez końca. Pierwszy etap przygotowuje do drugiego, drugi – do trzeciego. W pierwszym rozwijają się organy potrzebne w przyszłości, w drugim – również rozwinąć się mają, dzięki włączeniu w Chrystusa, organy potrzebne do życia nadprzyrodzonego.
Ks. dr Grzegorz Sokołowski zaprezentował myśl ks. A. Zienkiewicza na temat człowieka we wspólnocie miłości, we wspólnocie ojczyzny i Kościoła. „Wujek”, odwołując się do bliskich sobie autorów, mówił o miłości jako „patrzeniu w jednym kierunku” i „oddaniu swojego życia życiu drugiego człowieka”. Przez całe życie służył ojczyźnie – także poprzez służbę jej kulturze (wspieranie Polaków na Kresach, zabiegi dotyczące prezentacji we Wrocławiu Panoramy Racławickiej czy wreszcie troskę o kartę z zapisem chrztu Adama Mickiewicza, ofiarowaną ostatecznie na Jasną Górę).
Kolejni prelegenci poruszyli m.in. temat małżeństwa i rodziny, a także wychowania w nauczaniu ks. A. Zienkiewicza. W programie znalazło się także wystąpienie postulatora procesu beatyfikacyjnego, ks. Andrzeja Dziełaka, i dokumentalny film.
W niedzielę 22 listopada o 11.00 na cmentarzu przy ul. Bujwida we Wrocławiu odbędzie się modlitwa różańcowa przy grobie ks. Aleksandra Zienkiewicza, o 12.00 w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła Msza św. pod przewodnictwem abp. Mariana Gołębiewskiego, z homilią ks. Zenona Stonia.