Wrocław: Chrześcijanie i wyznawcy islamu wspólnie modlili się o pokój.
„Ekstremiści bluźnią. Nie dajmy się” – taki napis widnieje na Muzułmańskim Centrum Kulturalno-Oświatowym przy ul. Kasprowicza we Wrocławiu. Spod niego w piątkowe popołudnie wyruszył pochód pod hasłem: „Nie w naszym imieniu”. Wśród niesionych transparentów można było dostrzec m.in. hasła: „Jestem muzułmaninem, jestem sunnitą, jestem przeciw ISIS”, „Nie dla ISIS”, „Razem przeciw terroryzmowi” (obok krzyża, półksiężyca i gwiazdy Dawida), a także „Stop demonizacji islamu”.
Uczestnicy krótkiego marszu – w którym udział wzięli także prezydent miasta Rafał Dutkiewicz i przedstawiciel gminy żydowskiej – przeszli pod pobliski kościół franciszkański pw. św. Antoniego, gdzie przywitał ich proboszcz o. Fabian Kaltbach. – O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju, abyśmy siali miłość tam, gdzie panuje nienawiść... – rozpoczął modlitwę. Tuż po nim przemawiał imam Ali Abi Issa. – Każdy człowiek jest stworzony na podobieństwo Stwórcy, dlatego człowiek w wymiarze całej swej egzystencji jest nietykalny. Jego krew, cześć, majątek i honor są nietykalne bez względu na jego pochodzenie czy też wyznawaną religię bądź ateizm – mówił wrocławski imam Ali Abi Issa, zarazem przewodniczący Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej RP. – Pokój jest jednym z atrybutów Stwórcy. Wielką nienawiść żywi Bóg wobec tych, którzy krzywdzą innych. Dlatego nasz prorok rzekł: „Muzułmanin to ten, od którego ręki i języka ludzie nie doświadczają zła i mogą czuć się bezpiecznie (…)”. Boże nasz, dopomóż nam, byśmy wystrzegali się wszelkich działań prowadzących do krzywdy, byśmy strzegli się krzywdzenia innych i nie doświadczali krzywdy od innych.
O. Fabian przypomniał, że rok temu odbył się we Wrocławiu marsz łączący chrześcijan, żydów i muzułmanów w proteście przeciw działaniom ISIS, przeciw terroryzmowi. – Dziś spotykamy się tu, modląc się o pokój, bo sprawy nie idą w dobrym kierunku. Jesteśmy inni mentalnie, kulturowo, religijnie. To oczywistość, ale z całą pewnością wszyscy mamy pragnienie pokoju. My, chrześcijanie, wierzymy, że ten pokój może dać tylko Bóg – stwierdził, przypominając także franciszkańskie zawołanie: „Pokój i dobro” oraz fakt, że miejscem, gdzie zaczyna się pokój, jest ludzkie serce.
– W moim gabinecie wisi krzyż, bo jestem chrześcijaninem, przed gabinetem wisi płaskorzeźba, którą dostałem od imama. Jest tam napisane: „Różne kultury, ta sama wrażliwość” – mówił Rafał Dutkiewicz, podkreślając, że spotkanie jest owocem takiej właśnie wrażliwości. W swoim wystąpieniu zaprosił zebranych na koncert „przeciw rasizmowi i przeciw ksenofobii” organizowany we Wrocławiu 10 grudnia. O. Fabian natomiast – na codzienną modlitwę o pokój, która zanoszona jest we franciszkańskim kościele.
Spotkanie zakończyło się pod MCKO, gdzie imam ponownie ustosunkował się do terroryzmu: