Metropolita wrocławski przewodniczył Mszy św., rozpoczynającej XII Pielgrzymkę Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców TALENT do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. W homilii wezwał pątników, by słowo Jezusa stało się widoczne w ich postępowaniu, działaniu, decyzjach, wypowiadanych słowach.
Arcybiskup - nawiązując do odczytanego fragmentu Ewangelii - zwrócił uwagę, że św. Łukasz zapisał, iż Bóg wypowiedział swoje słowo do Jana syna Zachariasza.
- Tę formę spotykamy bardzo często w Piśmie św.; szczególnie przy powołaniach proroków w Starym Testamencie możemy przeczytać, że słowo Boże zostało skierowane do Jeremiasza, Micheasza, Sofoniasza i wielu innych - mówił hierarcha, dodając, że zadaniem powołanych było przekazywanie słowa Bożego innym.
- W przypadku Jana Chrzciciela mamy do czynienia z pewną odmianą: tutaj pojawia się czasownik: egéneto, który dosłownie należałoby go przetłumaczyć: "stało się Słowo" - zaznaczył abp Kupny.
- To słowo w Janie Chrzcicielu się jakby zrodziło, stało się częścią Jana, co pokazuje nam pełny sens istnienia i działania Słowa Bożego w świecie. To znaczy Ono nie jest dawane ludziom po to, by go słuchali, czy je rozumieli. Nie jest kierowane do nas po to, byśmy się nim zachwycali czy je studiowali. Słowo Boga zawsze szuka człowieka, w którym się narodzi, w którym będzie mogło mieszkać, rozwijać się i żyć. Tutaj już nie chodzi o zwyczajne głoszenie Słowa czy nauczanie o tym Słowie. Chodzi o coś więcej - by Słowo Boga w nas zamieszkało - tłumaczył.
W dalszej części homilii metropolita wrocławski nawiązał do hasła tegorocznej pielgrzymki, którymi były słowa św. Jana Pawła II: „Uczynić z życia arcydzieło sztuki” i wskazał, że jedynym sposobem realizacji tego wezwania, jest takie życie, by słowo Jezusa stawało się widoczne w życiu człowieka, jego postępowaniu, działaniu, decyzjach i wypowiadanych słowach. Przywołując nauczanie św. Jana Chrzciciela podkreślił, że stał się On świadkiem Boga, by najpierw sam poczuł się wybrany i pokochany przez Boga. - Jeśli mam dać swoje ciało słowu Bożemu, i w ten sposób stać się świadkiem Bożego miłosierdzia, najpierw muszę poczuć, że jestem kochany przez Boga - zaznaczył abp Kupny, dopowiadając, że święci mogli z mocą nauczać o przebaczeniu bo sami czuli, że Bóg nie męczy się nigdy przebaczaniem.