"PiS kupił ciemny naród za 500 zł" - to jeden z argumentów manifestujących na pl. Solnym.
Ok. 2 tys. osób zgromadziło się na wrocławskim pl. Solnym, by "bronić demokracji i wolności". To stosunkowo niedużo, skoro na pobliskim Jarmarku Bożonarodzeniowym przebywało kilkakrotnie więcej. Organizatorem manifestacji był Komitet Obrony Demokracji. Protest odbył się w łączności z innymi miastami i z podobnym wydarzeniem pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie.
Dla "Gościa Wrocławskiego" na temat zgromadzenia zechciały się wypowiedzieć tylko dwie kobiety, stojące w kolejce do podpisania listy uczestników manifestacji, która ma później być przekazana prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie. Jedna z pań zapytana, czy według niej jest łamana konstytucja odpowiedziała, że "ona tego nie wie do końca, ale nie che, aby tak było". - Protestuję przeciwko nocnym zmianom. Bardzo mi się to nie podoba - mówiła.
Druga kobieta wtrąciła, że w tej chwili obraża się Polaków. - Mnie się jako Polkę obraża, odmawia mi się patriotyzmu przez to, że nie popieram PiS-u, odbiera mi się wolność słowa - wymieniała. Dopytywana, co to oznacza, mówiła, że "dziś prawdziwy Polak to łysol, kibol i ludzie z różańcami i krzyżami". - Płakać się chce - dodała.
Panie zaznaczyły również, że TV Trwam kłamie. A czy inne stacje mówią prawdę? Tutaj już były ostrożne i nie chciały zająć jednoznacznego stanowiska. Zwróciły uwagę, że każdy powinien włączyć własne myślenie, dzięki czemu będzie mógł przeanalizować wiadomości, które słyszy. Mnie zaś liczyły "lepszej pracy".
A czy nie przeszkadza im, że konstytucja była złamana w przypadku wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez PO? Podkreśliły, że to było złe, ale nikt o w tym w mediach nie mówił i dlatego nie wyszły wówczas na ulicę. - PiS siedział cichutko, bo miał już swój plan - tłumaczyły swoją teorię.
Na zakończenie panie zechciały jeszcze zwrócić uwagę, że PiS sobie za dużo pozwala i zapomina, że mandat społeczny, który dostał jest tylko na trochę ponad połowę miejsc w parlamencie. - Kupił ciemny naród za 500 zł - taka była puenta.
Były flagi i okrzyki: "Konstytucja, konstytucja" oraz "Nie ma wolności bez praworządności" Karol Białkowski /Foto Gość