W ramach miejskiego programu "Zdrowa matka i dziecko" Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 przy ul. Chałubińskiego otrzymał wart ok. 100 tys. zł nowoczesny aparat ultrasonograficzny, który będzie wykorzystywany w oddziale klinicznym neonatologicznym.
- Miasto wspiera najmłodszych wrocławian. Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, aby rodziło się ich jak najwięcej, oraz żeby wśród tych, którzy się urodzą współczynnik umieralności był jak najniższy - mówi prezydent Rafał Dutkiewicz. Podkreśla, że kilka lat temu w urzędnicy zauważyli, że ten współczynnik lokował się bardzo nisko w tabeli ogólnopolskiej. - Wówczas postanowiłem się zająć tą kwestią. Muszę powiedzieć, że dzięki znakomitej współpracy szpitali i klinik zajmujących się noworodkami wywindowaliśmy się do środka tabeli ogólnopolskiej. Naszą ambicją jest, by za kilka lat być na czele.
Prezydent podkreśla, że Boże Narodzenie to czas podwójnie symboliczny. - Po pierwsze jest związany z narodzinami dziecka - Chrystusa, a po drugie czyni się w nim prezenty. W związku z tym my, dzięki podatnikom wrocławskim, zakupiliśmy aparaturę USG, która ma bardzo małe głowice, by można było badać małe dzieci - wyjaśnia.
Aktywność miasta we wspieraniu oddziałów ginekologiczno-położniczych realizowana jest na trzech płaszczyznach. Oprócz wyposażania w odpowiedni sprzęt odbywają się również finansowane przez miasto i darmowe dla uczestników zajęcia w szkołach rodzenia, a także podjęte są działania systemowe, dzięki którym dobrze wiadomo, kto się czym zajmuje - sprawami patologicznymi czy fizjologicznymi. To pozwala wciąż podnosić kwalifikacje zespołów lekarskich. - Specjalistów mamy bardzo dobrych we Wrocławiu. Chodziło o to, by mogli ze sobą lepiej współpracować - dodaje R. Dutkiewicz.
Poprzednie tego typu urządzenie uległo już zużyciu. Jak zaznacza dyrektor szpitala, jego użyteczność to ok. 5 lat. Potem należy je wymienić ze względu na rosnące zaawansowanie techniczne Karol Białkowski /Foto Gość - Ten prezent jest ważny zarówno dla małych pacjentów, jak i dla nas, lekarzy. Klinika ginekologii, która zajmuje się też działką neonatologiczną, czyli porodem widzianym od strony dziecka, a potem opieką nad dziećmi do drugiego miesiąca życia, musi mieć dobry sprzęt - mówi dyrektor SSK nr 1, Piotr Nowicki. Podkreśla, że placówka przy ul. Chałubińskiego we Wrocławiu ma trzeci stopień referencyjności, co oznacza, że przyjmowane są tu wszystkie porody - zarówno te bezproblemowe, jak również wszystkie powikłane.
- Tylko my, jeżeli to są dzieci, które często mają poniżej 2 kg, a czasami ok. 1 kg, jesteśmy w stanie dziecko uratować, i nie jest tak, jak jeszcze kilkanaście lat temu, że te dzieci umierały. Podstawą jest, by tuż po porodzie dziecko było dobrze zdiagnozowane, i by wdrożono odpowiednie leczenie - dodaje P. Nowicki. Na podjęcie odpowiednich decyzji pozwala użycie nowego ultrasonografu.
Urządzenie wyposażone jest w trzy głowice: liniową, sektorową i kardiologiczną. Będzie służyło do szeroko rozumianej diagnostyki przy podejrzeniu wad rozwojowych noworodków, wcześniaków i w innych stanach patologicznych, występujących
w okresie noworodkowym. Aparat USG będzie wykorzystywany również do oceny stanu zdrowia wcześniaków oraz do wykonywania drobnych zabiegów, np. przy zakładaniu wkłuć centralnych.