To była najwyżej położona i może najhuczniejsza impreza sylwestrowa w archidiecezji. Eucharystia, szampan, "grochówka plebana" i fajerwerki to dobre połączenie.
Znane powiedzenia mówi: „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko będzie na swoim miejscu”. Tak też się stało na szczycie góry Ślęża w sylwestrową noc. Nowy Rok przywitało tam ok. 1500 osób. O godzinie 22 rozpoczął się koncert kolęd w wykonaniu zespołu N.O.E., a tuż po nim odprawiona została uroczysta Eucharystia w kościele pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Wierni dziękowali Bogu na miniony 2015 rok i prosili o wszelkie łaski na następny.
W homilii ks. prałat Ryszard Staszak podkreślił znaczenie pokoju w życiu rodzinnym, społecznym i narodowym. - My, Polacy dostajemy nową szansę, aby wiele zmienić w naszym życiu, dlatego módlmy się, byśmy tej szansy nie zmarnowali. Warto przytoczyć te wspaniałe życzenia płynące ze Starego Testamentu, z Księgi Liczb: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech rozpromieni swe oblicze nad tobą. Niech cię obdarzy swoją łaską i pokojem” - cytował ksiądz kustosz.
Przywołał również modlitwę św. Franciszka z Asyżu: „O Panie, uczyń z nas narzędzia twego pokoju, abyśmy siali miłość tam, gdzie panuje nienawiść, wybaczenie tam, gdzie panuje krzywda, jedność tam, gdzie panuje zwątpienie, nadzieję tam, gdzie panuje rozpacz, światło tam, gdzie panuje mrok i radość tam, gdzie panuje smutek”.
W trakcie Mszy św. przedstawiono także sprawozdanie z prac związanych z ratowaniem kościoła na Ślęży. Zrealizowano bowiem główny cel, czyli doprowadzenie świątyni do stanu pierwotnego i możliwość regularnego sprawowania w niej Eucharystii. Ten Dom Boży, zgodnie z zamierzeniem abp Józefa Kupnego, spełnia więc swoje role: sakralną, ewangelizacyjną oraz turystyczną.
A jak przywitano o północy nowy rok na szczycie? Niestandardowo, bo modlitwą, a zarazem tradycyjnie - lampką szampana i pokazem fajerwerków. Oprócz tego serwowano „grochówkę plebana” oraz ciepłe napoje: kawę i herbatę. Mimo niskiej temperatury ludzie chętnie bawili się także na zwieńczającym całość koncercie zespołu N.O.E. oraz rapera w sutannie ks. Jakuba Bartczaka.
Sylwester na Ślęży był okazją do zwiedzania odrestaurowanego kościoła. Cały czas zaprasza do tego niezwykłego miejsca jego kustosz, ks. Ryszard Staszak.
- Ostatnio, za zgodą abp. Józefa Kupnego zainstalowaliśmy nastawę ołtarzową śp. ks. bp. Józefa Pazdura z Matką Bożą Sobieskiego. Umieściliśmy ją w jednej z nisz w kościele na Ślęży. Traktuje to jako łączność katedry i Ostrowa Tumskiego z górą Ślężą - wyjaśnia kapłan.
Zabawa na Śląskim Olimpie miała jeszcze jedną zaletę. Uczestnicy dzięki doskonałej widoczności mogli obserwować cały Wrocław w sylwestrową noc. Widoki godne pozazdroszczenia!