Przeszczep wątroby w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym uratował życie człowiekowi. Kompleksowa akcja placówki nie polegała tylko na samej operacji.
Trzeba jasno powiedzieć - bez tej operacji 25-latek na pewno by umarł. Rzadko zdarza się bowiem, żeby pacjenci w takim stanie, tak szybko postępującej choroby wrzodziejącego zapalenia jelita, trafiali do szpitala i wymagali natychmiastowego przeszczepu.
Kluczowych do uratowania człowieka okazało się kilka czynników.
- Mężczyzna przede wszystkim szybko trafił do szpitala. Znalazł fachową i specjalistyczną opiekę na oddziale gastroenterologii, na którym go zdiagnozowano. Po wykonaniu odpowiednich badań pacjenta skierowano na oddział intensywnej terapii tutejszego szpitala. Tam wykonano dializy albuminowe, które stały się swoistym pomostem do czasu przeszczepienia wątroby - tłumaczy dr. Paweł Chudoba z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
Podkreśla, że dobrze złożyło się dla pacjenta, iż w tym samym szpitalu jest klinika, która wykonuje przeszczepy, więc wszystkie kroki ratownicze podjęto w jednym miejscu. W dodatku szybko znalazł się dawca, choć aż 500 km od Wrocławia. Mgła wydłużyła podróż po organ do 6 godzin. Dzięki pomocy wojska powrót przebiegał drogą lotniczą i trwał tylko dwie godziny. W międzyczasie szybko narastała niewydolność narządu i produkty metaboliczne, które zatruwały 25-latka.
Sama operacja była skomplikowana i trwała 10 godzin.
- Przeszczep się przyjął, podajemy specjalne leki, które pozwalają utrzymać ten obcy dla organizmu narząd. Po wynikach widzimy, że wszystko dobrze funkcjonuje. Pacjent odzyskał przytomność i świadomość. Zniknęła też żółtaczka. Te wszystkie pozytywne zmiany mężczyzna zawdzięcza prawidłowemu funkcjonowaniu jego nowej wątroby - wyjaśnia chirurg transplantolog dr Paweł Chudoba.
Dodaje przy tym, że dobrze by było, aby wszystkie odziały internistyczne, gastroenterologii, hepatologii czy odziały zakaźne, jeżeli mają problem z pacjentem (np. ostra niewydolność wątroby), konsultowały go w tutejszym szpitalu.
- Przysyła się wówczas takiego pacjenta na szpitalny odział ratunkowy. Jeżeli jego stan jest bardziej stabilny, można go wysłać do poradni chirurgii transplantacyjnej - doradza lekarz. - Zależy nam na tym, żeby w małe ośrodki w rejonie dowiedziały się, że u nas funkcjonuje taka poradnia, w której planowo pacjentów kwalifikujemy do przeszczepu wątroby - apeluje.
USK we Wrocławiu to nowoczesna placówka, łącząca 23 kliniki.