80 młodych mężczyzn w wieku gimnazjalnym spędza weekend w pocysterskim opactwie w Henrykowie.
- Te rekolekcje mają na celu przede wszystkim promocję Roku Miłosierdzia. Czy są sukcesem? Każdy człowiek, który tu przyjeżdża jest sukcesem - wyjaśnia ks. Kacper Radzki, rektor Annus Propedeuticus w Henrykowie. Podkreśla przy tym, że organizatorom zależy też na pokazaniu działającego w tym miejscu liceum katolickiego oraz seminarium duchownego.
- Wiadomo, że droga do świętości prowadzi różnymi ścieżkami. Być może ktoś zdecyduje przynajmniej część swego życia spędzić w naszej szkole, a być może cale życie poświęcić Bogu, m. in. poprzez przygotowanie w naszym seminarium - dodaje.
Rekolekcje "Must be the Saint - Mercy Edition" w całości są przygotowane przez kleryków I roku MWSD. Do tego należy doliczyć pracowników liceum i uczniów. W sumie zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób.
- Kluczem do skutecznego zachęcenia tak wielu uczestników jest umiejętność komunikowania w podobny sposób. W końcu różnica wieku między gimnazjalistami, a studentami nie jest znów tak duża. Drugim magnesem jest program - ciekawi goście, możliwość zetknięcia się z wielką spuścizną kultury pocysterskiej, a także z rzeczywistością seminaryjną i licealną - opowiada.
Młodzież wysłuchała również dwóch koncertów hiphopowych - kl. Adama Bilskiego oraz ks. Jakuba Bartczaka, a także świadectwa Wojciecha Bartnika, boksera, brązowego medalisty olimpijskiego z Barcelony z 1992 r. Był też czas na promocję Światowych Dni Młodzieży.
Wielką atrakcją była możliwość wzięcia udziału w grze terenowej, która odbyła się w... murach klasztornych. - Chcieliśmy pokazać młodzieży, że te najstarsze formy zabawy, czyli to, co stanowi dziś alternatywę dla nowoczesnej techniki może być wciąż atrakcyjne. W naszej grze połączyliśmy elementy zabawy i edukacji - mówi Elżbieta Manacka, polonistka z Katolickiego Liceum w Henrykowie, która zaplanowała konkurencje. Zadaniem uczestników było zebranie punktów w siedmiu kategoriach. Był tor sprawnościowy, strzelanie do celu na strzelnicy, udzielanie pierwszej pomocy, ale także zadania matematyczne, historyczne, z języka angielskiego, historii i chemii. - To była okazja do pokazania jak funkcjonuje nasza szkoła w tym klasy przysposobienia obronnego i ratownictwa medycznego - wyjaśnia nauczycielka.
Przygotowania do rekolekcji trwały od października. - Przeżywamy to wszystko jako naszą swoistą misję - mówi ks. Arkadiusz Kruk, ojciec duchowny w henrykowskim seminarium. - Myślę, że dzisiaj do gimnazjalistów można dotrzeć właśnie w taki sposób, jaki zaproponowaliśmy, czyli pełny dynamiki. Przygotowaliśmy kontemplację w akcji. Skoro jest ich tutaj aż 80, to świadczy o głodzie przeżyć duchowych, ale również o tym, że potrafimy mówić ich językiem.
Szymon i Leon są z Jelcza-Laskowic dowiedzieli się o rekolekcjach w szkole. - Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać i chcieliśmy się przekonać jak będzie - mówi Szymon, a jego kolega dodaje, że magnesem był zaplanowany koncert ks. Jakuba Bartczaka. - Trochę zdziwiło nas, że zaproszeni są tylko chłopcy, ale teraz jesteśmy zadowoleni - mówią zgodnie.
Artura z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie do wyjazdu namówił jeden z księży. - Jestem tu z kilkoma innymi osobami z mojej parafii - wyjaśnia. Na co dzień są związani z grupą oazową i chętnie pomagają przy różnych inicjatywach - budowie szopki na Boże Narodzenie, czy Grobu Pańskiego. Dlaczego przyjechali? - Traktujemy to jako pewną przygodę i zabawę, możliwość przeżycia owocnie początku ferii, ale też poznania nowych ludzi i przekonania się o tym, jak żyje się w seminarium - wymienia.