To jedyny taki dzień, kiedy chwalimy się ile słodkości zjedliśmy...
Dla jednych to czas sesji, dla innych upragnionych ferii. Tłusty Czwartek jednak zobowiązuje. W DA "Maciejówka" też było przepysznie.Już od schodów po całym domu roznosił się cudowny zapach konfitury i cukru pudru, a wszystko za sprawą studentów, którzy pośród sesyjnych zmagań mierzyli się także z przepisami swoich mam i babć na pączki, faworki i oponki.
- Nie było łatwo, bo robiliśmy wszystko po raz pierwszy - mówią Ola i Marta, które dowodziły w kuchni. - Na szczęście wszystkim smakowało, a co najważniejsze mieliśmy okazję się spotkać i spędzić razem miły wieczór.
Wspólne przygotowania i smażenie zaczęło się już o godz. 16, a do stołu pełnego pyszności studenci wspólnie zasiedli zaraz po Mszy św. To był moment na odkrywanie smaków i próbowanie wypieczonych wcześniej łakoci. Przez resztę wieczoru czas upłynął w równie miłej atmosferze. Oprócz słodkości na stole pojawiły się gry planszowe.
A to wskazówka dla studentów od naszego redakcyjnego kolegi dr. Tomasza Rożka. Sesja i myślenie może pomóc spalić skonsumowane kalorie.
Ile trzeba myśleć, żeby spalić pączka? - Nauka. To lubię.
Nauka. To lubię