"Jesteśmy Polakami! Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci!" - kto dziś kojarzy Pięć Prawd Polaków spod Znaku Rodła?
Kto dziś, szczególnie spośród młodego pokolenia, kojarzy hasło „Rodło” albo „Prawdy spod Znaku Rodła?”.
Kto potrafi je wymienić? Wydaje się, że niewielu, a dziś, po latach wciąż mogą przyświecać całemu narodowi.
W przeddzień II wojny światowej, w sercu III Rzeszy 5 tysięcy Polaków zamanifestowało wierność narodowej tradycji na I Kongresie Polaków w Niemczech, który odbył się 6 marca 1938 w Theater des Volkes w Berlinie.
Uchwalono wówczas katechizm narodowy, "mały dekalog" polskości, który stał się ogólnonarodowym dobrem, swoistym depozytem i międzypokoleniowym testamentem. Pięć Prawd Polaków spod Znaku Rodła po latach przybrały charakter swoistej przysięgi, krzepiącego serca drogowskazu oraz wyznania miłości do Ojczyzny.
1. Jesteśmy Polakami
2. Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci
3. Polak Polakowi Bratem
4. Co dzień Polak Narodowi służy
5. Polska Matką naszą – nie wolno mówić o Matce źle
- Przypominamy i kultywujemy wielką spuściznę i tradycję Związku Polaków w Niemczech w okresie międzywojennym. Ich 17-letnią działalność w latach 1922-1939. Odwołujemy się do skarbca, jakim były ówczesne sukcesy na niwie finansowej, spółdzielczej, oświatowej, wydawniczej, edukacyjnej czyli perfekcyjnie zorganizowana działalność - mówi Tadeusz Szczyrbak, organizator 78. rocznicy, która przypada w tym roku.
Dodaje, że legendarne już prawdy były znane i wdrażane w życie wśród Polaków w Niemczech, ale w tamtym trudnym okresie trzeba było ogłosić je oficjalnie i uroczyście, aby podbudować ducha narodowego.
- One są nie tylko adresowane do Polaków w Niemczech, ale do wszystkich naszych rodaków, w granicach ojczyzny i najdalszych zakątkach świata - tłumaczy T. Szczyrbak. - Największym oczekiwaniem i pragnieniem Polaków w Niemczech było to, aby następne pokolenia znały te prawdy i nimi żyły - dodaje.
Dziś uroczystości na Ostrowie Tumskim w niesztampowy sposób upowszechniały tę historyczną spuściznę. Najpierw kilkuset uczestników złożyło kwiaty i wieńce pod pamiątkową tablicą. Później uroczystą Eucharystię odprawił bp Adam Dyczkowski biskup senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Po niej wypuszczono 78. balonów, nawiązując do rocznicy i degustowano 105-kilogramowy tort. Kluczem obchodów była część merytoryczno-artystyczna, na którą składały się występy gości z całej Polski.
- Cieszymy się, że o nas w Polsce pamiętają. Polacy zrzeszeni w Związku Polaków w Niemczech, a jest nas ponad 200 tys., zbierają się regularnie i organizują piękne uroczystości, które kultywują polską tradycje i kulturę. Ciągle bardzo wyraźnie występujemy do niemieckich władz o przywrócenie statusu mniejszości narodowej - mówi Józef Galiński, członek klubu Rodła Berlin-Brandenburg
Jego zdaniem chodzi tylko o dobrą wolę rządu niemieckiego, by to przywrócić. Konieczne jest przy tym poparcie polskiej strony politycznej, który ma także wpływ na całą sytuację.
- Poprzedni rząd kompletnie nie interesował się nami. Śp. Władysław Bartoszewski nie reagował na nasze pisma. Dla mnie to niezrozumiałe i skandaliczne. Jesteśmy po rozmowach z prezydentem Dudą i z wicepremierem Morawieckim. Czujemy, że idą lepsze czasy - twierdzi J. Galiński.
Związek Polaków w Niemczech broni też dobrego imienia Polski na obczyźnie. - Niedawno założyliśmy sprawy karne dot. skandalicznego sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”. Walczymy - deklaruje członek Związku Polaków w Niemczech.
Jakie korzyści płyną ze statusu mniejszości narodowej?
- Głównie duże dofinansowania, np. takie, jakie otrzymuje mniejszość niemiecka w Polsce. Oni dostają nie tylko od niemieckiego, ale i polskiego rządu. Chcemy zlikwidować tę asymetrię - wyjaśnia Galiński.