"Jesteście tacy sami, jak my, więc wsiadajcie »za kółko«, bo macie możliwości!". Na Politechnice Wrocławskiej zainaugurowano program "Absolwent-Driver", czyli zdobycie prawa jazdy dla niepełnosprawnych osób na i po studiach. To może być początek przełomu w tej dziedzinie.
To milowy krok w kierunku wyrównywania szans i łamania barier. Uczestnikiem programu „A-D” może być każdy student lub absolwent Politechniki Wrocławskiej z niepełnosprawnością narządów ruchu. Profesjonalny kurs nauki jazdy odbywa się w trakcie studiów i jest wsparty zarówno finansowo, jak i organizacyjnie. Absolwent ze statusem osoby z niepełnosprawnością i dokumentem prawa jazdy staje się konkurencyjny na rynku pracy w stosunku do pełnosprawnych obywateli.
Dziś w Sali Senatu budynku A1 PWr. podpisano porozumienie między uczelnią wyższą, bankiem PKO oraz Stowarzyszeniem Pomocy Niepełnosprawnym Kierowcom "SPiNKa". Rozpoczyna ono program "Absolwent-Driver". Dlatego zaprezentowano także samochód do nauki jazdy dla niepełnosprawnego kursanta.
Koszt takiego kursu to ok. 2000 zł, ale aż 80 proc. tej kwoty pokrywa Fundacja PKO Banku Polskiego. Własny wkład kursanta to jedynie 400 zł. Każdy chętny może zgłosić się do pracownika uczelni, który uruchamia procedurę. Logistycznie i organizacyjnie proces nadzoruje stowarzyszenie "SPiNka".
- Trzeba się wziąć w garść, przekonać się do tego wyzwania i informować innych w swoim otoczeniu - zwrócił się do niepełnosprawnych studentów Krzysztof Marciniak ze stowarzyszenia "SPiNKa".
Podkreślił, że wyposażenie auta szkoleniowego jest dopasowywane do niepełnosprawności kursanta. Standard podstawowy samochodu bazowego spełnia wymagania ok. 50% osób z niepełnosprawnością. Ale z powodu wielu nietypowych dysfunkcji istnieje zaplecze czternastu serwisów adaptacyjnych w całej Polsce. Dobiera się zatem w razie potrzeby konkretne techniczne udogodnienia.
- Mamy na półkach różnego typu urządzenia. Załóżmy, że kursant cierpi na dysfunkcję lewej ręki i zachodzi konieczność założenia na kierownicę adaptacyjnego przedłużenia protezy. Wtedy sprowadzamy ją, a ośrodek na czas nauki dostaje to urządzenie, by człowiek mógł się na nim uczyć - tłumaczy K. Marciniak.
Co ciekawe, takie urządzenie jest w perspektywie szykowane do sprzedaży, ponieważ po ukończonym kursie dana osoba ma możliwość wykupienia potrzebnego usprzętowienia dostosowującego pojazd do jazdy z niepełnosprawnym. Otrzyma przy tym dofinansowanie pokrywające połowę kosztów.
- Teraz wszystko w rękach naszych przyszłych kursantów. Chcemy złamać pewne tabu, że ludzie z niepełnosprawnością są jacyś inni. My mówimy wprost: Jesteście tacy sami jak my, więc wsiadajcie "za kółko", bo macie możliwości. Różnimy się? Dobrze, ty nie masz ręki, ja czegoś innego, ale wymagania stawiamy na tym samym poziomie - mówi prezes stowarzyszenia pomocy niepełnosprawnym kierowcom.
Kurs praktyczny realizuje Ośrodek Szkolenia Kierowców Polskiego Związku Motorowego we Wrocławiu, który gwarantuje wysoką jakość szkolenia oraz niezbędny odpowiedni poziom empatii w stosunku do osoby niepełnosprawnej.
- Nie każdemu wystarczy 30 godzin jazdy, dlatego oferujemy indywidualne podejście do kursanta, aby nauczyć go samodzielnego i bezpiecznego poruszania. Bo nie dokument państwowy jest najważniejszy, ale umiejętności, które pozwalają poruszać się na drodze bez narażenia siebie i innych - tłumaczy jeden z przedstawicieli PZM z Wrocławia.
Na konferencji przedstawiono także koncepcję powstającego właśnie Krajowego Ośrodka Mobilności Osób Niepełnosprawnych. KOMON z założenia ma być kompletną systemową aranżacją procedur specjalistycznych, pozwalających osobie z niepełnoprawnością powrócić lub kontynuować aktywność zawodową i społeczną przy pomocy mobilności motoryzacyjnej.
Wszystkie strony porozumienia podkreślają, że często jedyny problem w zdobyciu potrzebnej i ułatwiającej życie mobilności motoryzacyjnej polega na braku wiary samych zainteresowanych, czyli niepełnosprawnych. Teraz mają idealne warunki, trzeba włożyć jeszcze swoje zaangażowanie, chęci i zapał do nauki panowania nad samochodem.
- Wiadome jest, że umiejętność poruszania się autem dla takiej osoby to ogromne udogodnienie np. w dojeżdżaniu do szkoły czy pracy, ale także np. do kina czy na randkę - zwraca uwagę Bartłomiej Skrzyński, rzecznik ds. Osób Niepełnosprawnych w Urzędzie Miasta.