Sederowy Wieczór Paschalny po raz piąty odbył się we Wrocławiu. Prowadził go Rabin Joshua Brumbach z Los Angeles, z Kongregacji Żydów Mesjańskich, którzy uznają w Jezusie Mesjasza.
Po rozpoczęciu spotkania przez Roberta Goleja i ks. Piotra Wiśniowskiego oraz modlitwie prowadzonej przez przedstawicieli różnych wspólnot, rabin przypomniał historię wyzwolenia Izraela, zapisaną w Księdze Wyjścia.
– Powinniśmy przeżywać Paschę nie tylko jako element tradycji, ale jako ponowne doświadczanie wyjścia z niewoli – mówił. – Po hebrajsku słowo „Egipt” oznacza ograniczenie. Wszyscy mamy coś, co nas ogranicza, z czego potrzebujemy być uwolnieni.
Wyjaśnił, że nazwa paschalnego posiłku „seder”, znaczy „porządek”. Ma on swój określony kształt.
Rabin tłumaczył znaczenie poszczególnych potraw znajdujących się na stołach. Najważniejsza jest wśród nich kość udowa baranka – reprezentująca ofiarę złożoną przez naród żydowski w noc Paschy. Pietruszka na talerzu zastępuje tzw. karpas – który z kolei przypominał o hyzopie, służącym do skropienia krwią baranka odrzwi domu. Chrzan mówi o goryczy życia w niewoli, gotowane jajko symbolizuje świąteczną, uroczystą ofiarę, mus jabłkowy o nazwie charoset – glinę, z której wyrabiano w Egipcie cegły. Maca to „chleb cierpienia”, zrobiony bez użycia kwasu, reprezentującego grzech.
Joshua Brumbach ukazał mnóstwo szczegółów związanych z Pachą, które w niezwykły sposób zapowiadają ofiarę Chrystusa. Tak jest przede wszystkim z barankiem paschalnym. Miał być najlepszy, doskonały, bez skazy. Przyprowadzano go do rodziny kilka dni przed Paschą, by stał się jej częścią, by wszyscy przyzwyczaili się do niego. – Gdy potem musiałeś osobiście wziąć go na rzeź, to miało cię coś kosztować – nie tylko od strony finansowej, ale i emocjonalnej – wyjaśniał. – Kiedy baranki były gotowe na ofiarę, w paradzie prowadzono je do Jerozolimy, a ludzie wychodzili wówczas z gałązkami palmowymi, krzycząc: „Hosanna, hosanna! Boże uratuj nas!”. Gdy kapłan zarzynał baranka, mówił „dokonało się”. Potem miało miejsce całopalenie ofiary.
Rabin wspominał m.in. o tym, że wnętrzności baranka owijano wokół głowy zwierzęcia w formie korony, a baranek był pieczony na dwóch belkach przypominających krzyż. Mówił o macy łamanej na 3 części, z których jedna była chowana, a potem odnajdywana – jakby „zmartwychwstawała”. Swoje znaczenie miały 4 wznoszone podczas sederu kielichy – związane z 4 obietnicami danymi Izraelitom przez Boga: wybiorę, wyratuję was, wybawię i przyjmę was do grona moich dzieci. W wielu żydowskich domach wznoszony jest także piąty kielich, „dla Eliasza”.
– Dobrze się składa, że to spotkanie odbywa się tuż przed naszą paschą, przed Triduum paschalnym – mówi ks. Piotr Wiśniowski. – Możemy przypomnieć sobie o naszych korzeniach, ale też usłyszeć fachowe, dokładne objaśnienie znaczenia różnych elementów wieczerzy paschalnej. Są tu wyjaśniane w świetle dzieła Jezusa Chrystusa. Co ważne, na Sederowym Wieczorze spotykają się ludzie reprezentujący różne wspólnoty chrześcijańskie oraz żydów mesjanistycznych, czyli wszyscy uznający Jesusa za Pana i Zbawiciela. Jest to potężne doświadczenie jedności.