Św. Jan Paweł II wzorem przylgnięcia do Chrystusa.
Oleśnicki etap peregrynacji krzyża i ikony Matki Bożej rozpoczął się od procesji do pięciu stacji w rynku. Następnie symbole ŚDM zostały wprowadzone do bazyliki pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty, gdzie młodzież i mieszkańcy miasta mogli posłuchać szczegółów związanych z historią przekazania krzyża i obrazu przez papieża św. Jana Pawła II.
We Mszy św. wzięli udział kapłani z całego dekanatu oleśnickiego. Ks. Klaudiusz Kordos mówił w homilii o zadaniu dla młodzieży pozostawionym przez polskiego papieża. Cytował fragment wypowiedzi świętego zamieszczonej na tabliczce na krzyżu wygłoszone w 1984 r.: "(...) Nieście go na cały świat jako znak miłości Pana Jezusa do ludzkości i głoście wszystkim, że tylko w Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym jest zbawienie i odkupienie".
Zwrócił uwagę, że w tych słowach można zobaczyć Jana Pawła II, który swoim życiem przylgnął całkowicie do Chrystusa i dzięki temu stawał się coraz bardziej podobny do Mistrza. Pomocą była dla niego Matka Boża. Ks. Klaudiusz zachęcał do tego, byśmy brali przykład ojca świętego.
- Ta uroczysta Eucharystia ma sprawić, że chociaż odrobinę upodobnimy się do naszego Mistrza. Tą, która ma nas nauczyć adoracji Jezusa ukrzyżowanego jest Maryja - mówił.
Przypominając pewne fakty z życia Jana Pawła II kapłan zauważył, że śmierć kolejnych członków jego rodziny sprawiła poczucie, że stracił wszystko. - Stało się tak, by zyskał jeszcze więcej. Oto ja i ty - bracie i siostro - staliśmy się jego rodziną. Z jaką miłością i czułością przybywał do tych, z którymi się spotykał - przekonywał.
Zwrócił także uwagęna fenomen, iż wokół tego starego, zniedołężniałego człowieka zbierało siętak wielu młodych. - Ludzie, którzy przybywali na te spotkania (Światowe Dni Młodzieży, przyp. red.) w różnych zakątkach widziały w nim Chrystusa. I to jest dla nas wzór, to jest dla nas droga. Jeśli ktoś pozwoli, tak jak on, poprowadzić się przez życie Jezusowi (...) to stanie się innymi człowiekiem - mówił.
Podkreślił także, że śmierć Jezusa nie była końcem, ale początkiem czegoś więcej. - Dzięki temu wydarzeniu, dzięki największemu cudowi, wierzymy, że również zmartwychwstaniemy - dodał.
Zobacz zdjęcia: