Pół wieku temu, w maju 1966 roku, diakon Jerzy Rasiak ze swoimi kolegami i rektorem seminarium jechali na Jasną Górę. Ich nyskę raz po raz zatrzymywała milicja. Czekała na nich Madonna, a także tłum ludzi i… pusty papieski tron.
Milicjanci sprawdzali a to silnik, a to inne elementy samochodu. Chcieli nas zniechęcić do dalszej podróży – wspomina kapłan. Nie udało się. Seminarzyści dotarli szczęśliwie 3 maja na centralne obchody Milenium Chrztu Polski, jak tysiące innych Polaków – choć władze, które wcześniej nie dopuściły do wizyty papieża, zadbały o to, by maksymalnie utrudnić przyjazd do Częstochowy. Remonty, ograniczenia w komunikacji, odmawianie urlopów… Szykany nie osiągnęły skutku. – Pamiętam nieprzebrane tłumy ludzi i ogromne wzruszenie – mówi ks. J. Rasiak, dyrektor Ośrodka Audiowizualnego wrocławskiej kurii. Od lat 60. z pasją dokumentował życie Kościoła, utrwalając na filmowej taśmie ważne wydarzenia. Uwiecznił także te jasnogórskie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.