Zmartwychwstały przypłynął łodzią podczas plenerowego misterium paschalnego "Nad jeziorem Genezaret" w PZS nr 1 w Krzyżowicach.
Na łące nad wodą panuje smutek.
Groźnie wyglądający rzymscy żołnierze na koniach kręcą się po okolicy, smętny św. Piotr, wciąż zdruzgotany swoją zdradą, siedzi przy ognisku, apostołowie, jakoś bez przekonania naprawiają sieci…
Trwają rozmowy. Jezusa wspomina niewiasta, która opłakiwała Go na Drodze Krzyżowej, i Samarytanka, którą prosił o wodę,
Weronika pokazuje Jego twarz na swojej chuście, a panna młoda z Kany Galilejskiej opowiada o pamiętnym weselu.
Jest i Marta z Betanii i Maria Magdalena. Swoje wspomnienia przywołują celnik Mateusz, Zacheusz, który wspinał się na sykomorę, niedowiarek Tomasz i przemądrzały Nikodem.
Nagle zjawia się Jezus. Padają słowa błogosławieństw i nakaz głoszenia Ewangelii na całym świecie. Pan rozdaje chleb – specjalne podpłomyki – i „odpływa do nieba”, za zieloną wyspę na jeziorze.
– To jest niezwykłe, bardzo głębokie przeżycie. Człowiek nigdy nie czuje się godzien takiej roli – wyjaśnia Konrad Dziadkowiak, po raz drugi grający głównego Bohatera. – Otrzymałem cenne porady od pani Eli Gajdy i innych osób; z Panem Jezusem też ustalaliśmy na modlitwie, jak mam grać. Powiedział mi, żebym się nie martwił – nikt nie jest doskonały, jak On, więc mam się nie przejmować…
Zmartwychwstały pochylał się nad dziećmi Agata Combik /Foto Gość Matka Boża na co dzień jest nauczycielką języka angielskiego. – Uczę tu pierwszy rok; to moje pierwsze doświadczenie w takiej roli – mówi Olga Giermach-Krusch.
Zadebiutował również Jan Mankiewicz, wychowawca w internacie, grający sceptycznego św. Tomasza. – Bardzo się wczułem w swoją rolę. Starałem się to swoje niedowiarstwo oddać jak najlepiej – podkreśla.
Z kolei Jakub Szymański, uczeń klasy III, już po raz trzeci występuje jako Kleofas. – Tym razem pełniłem jeszcze jedną funkcję. Przywoziłem łódką Pana Jezusa – mówi. To dzięki niemu ukazał się zebranym.
W misterium paschalnym, które od lat odbywa się w Krzyżowicach dzięki katechetce Elżbiecie Gajdzie, grają uczniowie, pracownicy i sympatycy szkoły. Inscenizacja jest wpisana w dzień otwarty Powiatowego Zespołu Szkół nr 1. Kolejne pokolenia uczniów – aktorów, ale i widzów, przybywających z pobliskich szkół – mają okazję spotkać Zmartwychwstałego. Szkolne jezioro zmienia się w bramę do nieba.