Odbyła się pierwsza w historii archidiecezjalna pielgrzymka sióstr zakonnych do krakowskich Łagiewnik, z udziałem przedstawicielek diecezji legnickiej. Odnowiony został Akt oddania Archidiecezji Wrocławskiej Miłosierdziu Bożemu.
Ok. 50 sióstr wyruszyło z Wrocławia – z o. bp. Jackiem Kicińskim, ok. 25 z Legnicy – z ks. Piotrem Zawadką, referentem ds. instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego w diecezji legnickiej.
Pielgrzymi spotkali się na Mszy św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, modląc się o wierną miłość i bycie „ludźmi miłosierdzia” na wzór Maryi i Jej Niepokalanego Serca. Przewodniczący Eucharystii o. bp Jacek przypomniał o trzech sposobach czynienia miłosierdzia, które wskazał Pan Jezus s. Faustynie: czyn, słowo i modlitwa. – Kolejność nie jest przypadkowa – zauważył. – My bardzo często wszystko sprowadzamy do modlitwy, do słowa. A na końcu mówimy: jak się uda, to może nawet i czyn. Jeśli chodzi o miłosierdzie Boże ta kolejność jest zupełnie inna: na pierwszym miejscu Pan Jezus stawia konkretny czyn, na drugim słowo napełnione miłością, na trzecim modlitwę.
Bp Jacek ukazał, jak te trzy wymiary miłosierdzia obecne są w ewangelicznym przekazie o odnalezieniu Pana Jezusa w świątyni. Święta Rodzina podjęła konkretny czyn, działanie: pielgrzymkę. Po odnalezieniu Jezusa Maryja usłyszała słowo: „czyż nie powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”. Co z tym słowem zrobiła? Przyjęła na modlitwie, zachowywała i rozważała w sercu.
– To dzisiejsze pielgrzymowanie to symbol naszego życia, naszej drogi do Boga. Istotą pielgrzymki jest widzieć cel, sens wędrówki. Jest nim ostatecznie spotkanie z Bogiem, świętość – mówił, zauważając, jak ważna jest na tej drodze wspólnota – czy to zakonna, czy wspólnota Kościoła. – W życiu zatrzymujemy się często na celach pośrednich, na problemach, trudnościach. Mamy poczucie, że nas przerastają, że się „nie nadajemy”. Pojawia się rozczarowanie. By wyruszyć na pielgrzymkę, trzeba pokonać trudności, ale gdy człowiek zaufa Bogu, da Mu się poprowadzić, okazuje się potem, że radość jest niewspółmierna do wysiłku, jaki włożyliśmy.
Msza św. w kaplicy sanktuarium Agata Combik /Foto Gość O. bp Jacek zachęcał, by mieć zawsze w pamięci ów cel, szczyt. Nawet jeśli, jak w górach, choć dobrze widoczny na początku drogi, potem ginie z oczu. – W górach, gdy człowiek chce się wycofać, przychodzi czasem myśl: „drugiej okazji, by tu wejść, już może nie będzie”. Tym bardziej trzeba pomyśleć: drugiego życia nie będzie! To jedyna okazja, by zdobyć szczyt, który nazywa się świętość!
Co wtedy, gdy podczas drogi zgubimy Jezusa? – Maryja była przekonana, że jest wśród krewnych i znajomych. Nie, On był w świątyni, „w tym, co należy do Ojca” – zauważył bp Kiciński, dodając, że choć Pan „zgubił się” w ciągu jednego dnia, aż przez trzy dni trzeba było się trudzić, by Go znaleźć. – Trzeba Go szukać w świątyni. Na drodze pielgrzymowania musi być czas na świątynię, na słuchanie Słowa Bożego – podkreślił.
Na koniec Eucharystii uczestnicy pielgrzymki pod przewodnictwem o. bp. Jacka odnowili akt, którym abp Józef Kupny 9 kwietnia br. uroczyście oddał archidiecezję wrocławską Miłosierdziu Bożemu. „Boże, Ojcze miłosierny, podążając drogami zawierzenia za św. Janem Pawłem II, w Jubileuszowym Roku Miłosierdzia pragniemy jako Kościół wrocławski i legnicki zawierzyć siebie i wszystkich mieszkańców Dolnego Śląska, nasze wspólnoty zakonne, nieskończonemu miłosierdziu Twemu…” – modlili się.
– Do tej pory osoby konsekrowane z naszej diecezji pielgrzymowały razem na Jasną Górę, do Trzebnicy. Do Łagiewnik wyruszyłyśmy wspólnie po raz pierwszy. Co więcej, po raz pierwszy pielgrzymujemy razem z diecezją legnicką! Jest to wspaniałe doświadczenie jedności pośród wielości różnych form życia konsekrowanego – mówi s. Jolanta Ziółkowska, archidiecezjalna referentka ds. życia konsekrowanego, pomysłodawczyni wspólnej wyprawy. O. bp Jacek – zgodnie ze swoim zawołaniem biskupim „Ut unum sint” – mówił o pięknie owej jedności w różnorodności Kościoła oraz konieczności współpracy.
Już wiadomo, że wspólne pielgrzymki (może w przyszłości także z siostrami z diecezji świdnickiej?) będą kontynuowane. Siostry zakonne, którym towarzyszyły przedstawicielki indywidualnych form życia konsekrowanego, odwiedziły również Centrum Jana Pawła II. W drodze powrotnej nie brakło chwil radosnej rekreacji – z niezapomnianymi góralskimi opowieściami siostry Agnes. O stronę muzyczną wyprawy zadbały zwłaszcza dwie Jany – s. Jana, urszulanka czarna, oraz s. Jana, felicjanka.
– Jesteśmy jak różne zespoły grające w lidze jednego kraju – mówią siostry. – Z tym, że, choć mamy różne habity, gramy do jednej bramki!
Zobacz ZDJĘCIA