Był teatr rodzinny, koncerty, Eucharystia, a na koniec wspólny, klimatyczny apel jasnogórski przy wielkiej scenie, która stanęła na Ostrowie Tumskim. Drugi dzień Święta Wrocławia przebiegł pod hasłem modlitwy za Światowe Dni Młodzieży. Z młodymi i za młodych prosił Boga o. bp. Jacek Kiciński.
Chrześcijańska muzyka rozgrzała serca młodych Maciej Rajfur /Foto Gość
W ramach drugiego dnia święta patronalnego naszego miasta, czyli święta Jana Chrzciciela odbyła się Noc Świętojańska z ŚDM. Przed katedrą na scenie modlitwę w rytmie rapu rozpoczął swoim koncertem ks. Jakub Bartczak.
Następnie wszyscy przenieśli się do katedry wrocławskiej, by uczestniczyć w Eucharystii, której przewodniczył ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej. Homilię wygłosił ks. Piotr Wawrzynek, który w oparciu o słowo Boże mówił o Bożym miłosierdziu.
- Jakiego miłosierdzia oczekujesz dziś? O czym myślisz? Czego pragnie twoje serce? Bóg zna twoją potrzebę i pragnie ci okazać miłosierdzie. Zaprasza nas do postawy przyjęcia i otwartości na swoje działanie - mówił koordynator wrocławskiego sztabu ŚDM.
Zwrócił uwagę na istotę nastawienia, jakie prezentujemy w codziennym życiu.
- Czy jest to postawa Zachariasza? Zalękniony, trochę zamknięty, boi się zaufać, dlatego nie może w pełni doświadczać łaski miłosierdzia Pana. Czy Twoje serce ma postawę Elżbiety, która jest ufna i wypowiada dziękczynienie? - pytał Diecezjalny Duszpasterz Młodzieży.
Podkreślił, że bardzo ważne jest pragnienie osobistego doświadczania miłosierdzia Boga w sercu, otwierania się na łaskę oraz świadomość, jak wielka jest wartość człowieka dla Boga.
- Chodzi o to, byśmy byli narzędziami miłosierdzia Boga dla świata. To Jan Chrzciciel, narodzony z łaski, staje się takim narzędziem, wskazując na Baranka Bożego. Jesteśmy zaproszeni do wykonywania czynów miłosierdzia, a będzie ku temu mnóstwo okazji, gdy za niecały miesiąc do Wrocławia przyjadą młodzi z całego świata - zachęcał ks. Piotr Wawrzynek.
Po Mszy św. na scenie wystąpił zespół Frauga prowadzony przez klaretyna o. Marcina Kowalewskiego. Ostatnim i kulminacyjnym punktem Nocy Świętojańskiej z ŚDM był apel jasnogórski, który poprowadził o. bp Jacek Kiciński.
- Dziękuję Wam z ten wieczór młodości. Kościół zawsze jest młody, jeśli są w nim młodzi ludzie. To dzisiejsze spotkanie jest spotkaniem wiary. Rzadko kiedy dziękujemy Panu Bogu za dar wiary. Gdybyśmy nie otrzymali tej łaski, nigdy byśmy się nie spotkali w tym miejscu i nie stworzyli takiej atmosfery jak dzisiaj - rozpoczął wieczorną modlitwę o. bp Jacek Kiciński.
Podkreślił przy tym, że całe nasze życie to jedna pielgrzymka wiary do bardzo konkretnego celu: do zbawienia. W tej naszej pielgrzymce mamy jednak momenty, w których zatrzymujemy się, by zaczerpnąć sił.
- Tym momentem są Światowe Dni Młodzieży, które także będziemy przeżywać w naszej archidiecezji. Wrocław stanie się miejscem odpoczynku dla pielgrzymów z całego świata, którzy będą głosić: „Błogosławieni miłosierni, albowiem miłosierdzia dostąpią” - mówił o. bp Jacek.
Przypomniał zgromadzonym pod sceną na Ostrowie Tumskim, że Maryja jest matką miłosierdzia. Matka Boża również pielgrzymowała, najpierw z Józefem, by dać się zapisać w mieście dawidowym Betlejem, potem również z Józefem, ale i z Jezusem do Jerozolimy.
- Miłość może rodzić się w każdym miejscu pod jednym warunkiem: że człowiek współpracuje z łaską Bożą. Miłość może rodzić się nawet wtedy, gdy jest nam trudno i źle, jeśli poprosimy Boga o Jego pomoc i wstawiennictwo - tłumaczył biskup pomocniczy.
I dodał, że Wrocław będzie jak Betlejem. - Prośmy, aby każdy pielgrzym przybywający do Wrocławia na ŚDM znalazł tu miejsce odpoczynku, żeby mógł się zatrzymać w drodze do Jerozolimy, którą będzie Kraków. Prośmy o dobre przeżycie Światowym Dni Młodzieży w naszym mieście i całej ojczyźnie oraz błogosławione owoce tego szczególnego czasu - zakończył o. bp Jacek.
Razem ze zgromadzoną młodzieżą odśpiewał apel jasnogórski oraz odmówił dziesiątkę różańca, a na koniec wszystkim pobłogosławił.