Do parafii św. Kazimierza Królewicza we Wrocławiu-Zgorzelisku dotarła grupa 64 Hiszpanów. Ich przyjazd się niestety opóźnił, ale Duch Święty miał wobec pielgrzymów dobry plan.
Pielgrzymi z Hiszpanii z miasta Sewilla pierwotnie mieli przybyć ok. godz. 16.00, ale Duch Święty miał "swój plan" i dzięki spóźnieniu niezwykli goście uczestniczyli w nieplanowanej Mszy Świętej o 18.00. Mimo dalekiej podróży pałali pozytywną energią, urzekali uśmiechem i ujmowali radością. Nie było widać po nic krzty zmęczenia.
Akurat wypadła środa, a to oznacza, że w parafii odprawiana jest Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Przez to w świątyni jest więcej ludzi niż na co dzień. Dlatego Hiszpanie mogli zobaczyć pełny kościół modlących się Polaków. Sami też włączyli się w liturgię poprzez śpiew.
Zapewne wielu parafian po raz pierwszy usłyszało modlitwę "Ojcze nasz" w języku hiszpańskim. Już na początku jeden z księży musiał się uporać z zawiłościami języka polskiego, kiedy próbował wymienić dzisiejszego patrona dnia św. Czesława, ale się udało. Po Eucharystii parafianie zabrali do swoich domów przydzielonych im pielgrzymów. Cała Grupa z Półwyspu Iberyjskiego liczy 62 osoby i 2 księży opiekunów.
Co ciekawe, jedna z Hiszpanek złamała sobie nogę jeszcze przez wyjazdem na ŚDM, ale tak bardzo chciała przyjechać do Polski, że jej koordynatorzy poprosili wrocławian o załatwienie wózka. Udało się taki odpowiedni wózek pożyczyć. Parafianie są pełni podziwu, jak mocno zależało Hiszpance na uczestnictwie w Światowych Dniach Młodzieży.