W łóżku czają się jadowite pająki, pustynię nęka… powódź. Raz po raz drży ziemia, prawie 500 olbrzymów gotowych jest wybuchnąć, a nowa kaplica stoi w strefie tsunami. Jak tu głosić Ewangelię?
agata.combik@gosc.pl Ojciec Adam Bartyzoł, klaretyn z Podhala, swoją 7-letnią formację zakonną przechodził we Wrocławiu, tu także przez 3 lata był formatorem. – Zawsze marzyłem o wyjeździe na misje do Ameryki Południowej – mówi. Po kilku latach pracy w Polsce jego marzenie się spełniło – trafił do Chile. Do dziś odwiedza Dolny Śląsk podczas wakacji. Często ma ze sobą szczególną relikwię – polską flagę, która w 2010 r. została spuszczona pod ziemię do chilijskich górników. Uwięzieni w zawalonej kopalni, prawie 700 metrów pod ziemią, umieścili na fladze swoje autografy. To jedna z pamiątek ich cudownego ocalenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.