Pierwsza obozowa niedziela zawsze jest przeznaczona na otrzęsiny. To czas pełen fantazji i dobrej zabawy. Relacja z "Przystani".
Wszyscy studenci DA „Przystań” z niecierpliwością oczekiwali tego dnia. Po trzech dniach górskich wędrówek, kilku pęcherzach na stopach i znudzeni ciągłym jedzeniem na trasach kanapek z dżemem i kremem czekoladowym, wszyscy marzyli o niedzieli. Bo prawie każdy wie, że niedziela oznacza wylegiwanie się w łóżku do 7.30, siedzenie przed chatą z gorącą kawą i domowy rosołek. Niestety, nasze kulturalne nie pozwoliły nam na zbyt wiele laby... Z racji tego, że miał się odbyć bieg otrzęsinowy, dziewczyny już od dwunastej biegały po pokojach, kontrolując nasze przebrania, poprawiając dekoracje i przygotowując rekwizyty do zadań.
Tegorocznym tematem naszej chaty jest "Wesołe Przedszkole". Goście, którzy nas odwiedzali musieli zmierzyć się z trzema zadaniami: wyklejaniem napisu z plasteliny, graniem w gumę i dokończeniem przedszkolnych piosenek. Większość grup przychodziła uśmiechnięta, z piosenką na ustach - oni od razu mogli liczyć na dodatkowe punkty. A każdemu zależało, aby zdobyć ich jak najwięcej - wygranie Biegu zawsze wiąże się z wyczytaniem danego Duszpasterstwa na Festiwalu oraz drobną nagrodą. W zeszłym roku udało się nam zająć pierwsze miejsce, więc i w tym roku postanowiliśmy się przyłożyć. Już kilka dni wcześniej ułożyliśmy piosenkę, którą mieliśmy prosić o dodatkowe punkty w ramach niepowodzenia w wykonywaniu zadań. Każdy też miał kolorowe skarpetki, chustki, pluszaki i inne przedszkolne gadżety.
Nasze „przedszkolaki” wróciły zmęczone, ale szczęśliwe. Długo opowiadały o zadaniach, na jakie trafiły. W ramach dokończenia niedzielnego relaksu, rozpaliliśmy grilla, usiedliśmy na podwórku i odpoczywaliśmy przy dźwiękach gitary. Od poniedziałku, wypoczęci możemy wracać na górskie szlaki!