Diecezjalne sanktuarium św. Franciszka, które zostanie erygowane w Jutrzynie 2 października, warto odwiedzić także ze względu na pięknie odnowioną świątynię.
Jutrzyna – wioska założona w odległych wiekach przez templariuszy z Oleśnicy Małej – do 1945 r. nosiła nazwę Marienau (potem, do 1948 r. „Marianów”). Należała następnie do joannitów, a po sekularyzacji kościelnych dóbr – do hrabiego H.L. D. Yorcka von Wartenburg.
– Nagle wioska zaczyna się rozbudowywać, w XVIII w. kościół zostaje rozbudowany, wyposażany jest w kolejne ołtarze, piękną ambonę. Prawdopodobnie wiąże się to z faktem, że od wieków przybywali tu pielgrzymi czczący św. Franciszka z Asyżu – mówi ks. Andrzej Jackiewicz, proboszcz parafii, kustosz nowego sanktuarium. – Ten trwający od dawna kult potwierdzają przybywający tu członkowie pielgrzymek i wycieczek niemieckich, wywodzący się z tych okolic. Również obecni parafianie, w tym członkowie Rodziny Szkaplerznej, obdarzają św. Franciszka wielką czcią.
Sanktuarium w Jutrzynie (dekanat Wiązów, powiat strzeliński) zostanie erygowane w niedzielę 2 października podczas Mszy św. o 13.00. Eucharystii przewodniczyć będzie o. bp Jacek Kiciński CMF. O 16.00 przewidziane jest nabożeństwo „Transitus”, opowiadające w modlitewny sposób o śmierci św. Franciszka z Asyżu. Przygotowują je wrocławscy klerycy.
Parafialny kościół pochodzi z XIII w. Został rozbudowany w XVIII w. W jego wnętrzu wyróżnia się zabytkowy ołtarz główny z obrazem Felixa Antona Schefflera z 1740 r., pełniącego m.in. funkcję nadwornego malarza wrocławskiego biskupa Filipa Ludwika Sizendorfa. Wspomniany obraz przedstawia Wniebowzięcie oraz koronację Matki Bożej. Koronę z 12 gwiazd nad głową swej Matki trzyma zmartwychwstały Chrystus w czerwonym płaszczu, z widocznymi śladami Męki. Obok widoczny jest Bóg Ojciec, siedzący na ziemskim globie, oraz Duch Święty pod postacią Gołębicy. U stóp Maryi, zapatrzony w Nią, znajduje się św. Franciszek z Asyżu, z widocznymi stygmatami.