Modlić się o pomyślność, o dobrobyt dla miasta, to modlić się, by stało się centrum ewangelizacji, głoszenia Słowa Bożego - mówił bp Andrzej Siemieniewski w kościele świętych Stanisława, Doroty i Wacława.
Przewodniczył tam Eucharystii, która zwieńczyła procesję z relikwiami męczenników, św. Stanisława biskupa i św. Doroty. Procesja przeszła z bazyliki św. Elżbiety przez rynek do kościoła górującego nad ul. Świdnicką.
Bp Andrzej w homilii wyjaśniał sens modlitwy o błogosławieństwo, pomyślność i dobrobyt dla miasta. Oznaczają, podkreślał, coś więcej niż tylko piękniejące ulice, budynki – choć i one, oczywiście, nie są bez znaczenia. Prawdziwe błogosławieństwo oznacza zgodność z wolą Bożą. Biskup przywołał w tym miejscu słowa papieża Franciszka o kluczowym znaczeniu przykazania miłości Boga i bliźniego. Wzywa ono do ewangelizacji i posługi ubogim.
– W tym roku jako wrocławianie mamy za co dziękować. Myślę tu zwłaszcza o Światowych Dniach Młodzieży z ich wrocławską odsłoną – mówił, zauważając, że nasi goście, choć może zwracali uwagę też na zewnętrzne piękno miasta, przede wszystkim jednak zachwycali się jego pięknem duchowym, wspominali o parafiach, wspólnotach, wolontariuszach. – Przez przyjezdnych zostaliśmy ocenieni jako ci, wśród których Pan z mocą działa – dodał. Podkreślił, że również w wymiarze posługi ubogim mamy za co dziękować – spoglądając na służbę bezdomnym, działania Caritas, jadłodajnie.
Zanim procesja ruszyła w drogę, ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz katedralnej parafii i kustosz relikwii św. Stanisława i św. Doroty, przypomniał historię tej modlitewnej tradycji. Okazało się, że św. Stanisław już w średniowieczu był czczony jako patron chroniący mieszkańców Dolnego Śląska przed burzami, gradobiciem, a zwłaszcza powodziami. We Wrocławiu odbywały się procesje z jego relikwiami – które zanikły, gdy władza w mieście przeszła w ręce protestantów.
– Relikwie św. Stanisława męczennika, biskupa krakowskiego, znajdują się w katedrze wrocławskiej od 1467 r. Są umieszczone w gotyckim relikwiarzu – mówił, wyjaśniając, że jest to relikwiarz wsparty na 6-bocznej stopie. Ma kształt ręki, z pierścieniem na palcu, trzymającej figurę św. bp. Stanisława. W jego przeszklonej części znajduje się niezwykle cenna relikwia: palec wskazujący prawej ręki – tej, którą kapłan błogosławi. To jeden z dwóch palców, który dotyka Najświętszego Sakramentu, gdy dokonuje się konsekracja w czasie Mszy św., unoszona jest Hostia, rozdzielana Komunia św.
Po II wojnie światowej po raz pierwszy procesja z relikwiami św. Stanisława odbyła się – decyzją kard. Henryka Gulbinowicza – w 1999 r. (wówczas przeszła z kościoła uniwersyteckiego do kolegiaty św. Krzyża na Ostrowie Tumskim). Od 2001 r. w dorocznej procesji niesione są także relikwie św. Doroty. – Od XIV w. były czczone w kaplicy wrocławskiego ratusza jako relikwie patronki miasta – wyjaśniał ks. P. Cembrowicz. – Po II wojnie światowej relikwiarz w formie hermy został wywieziony do Warszawy i do 2001 r. był przechowywany w Muzeum Narodowym w Warszawie. Na prośbę kard. Henryka Gulbinowicza, decyzją ówczesnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Ujazdowskiego, relikwie – część czaszki św. Doroty – zostały przekazane naszej archidiecezji.
Zabytkowy relikwiarz, jako własność miasta, przekazano Muzeum Miejskiemu we Wrocławiu. Parafia katedralna ufundowała nowy relikwiarz – 23 czerwca 2001 r. po raz pierwszy relikwie św. Doroty zostały w nim uroczyście wniesione do katedry.