Jedno z drugim może iść w parze i tworzyć duet doskonały, który rozwija człowieka, sprawia mu przyjemność i daje wiele satysfakcji. Udowadnia to projekt sportowo-ewangelizacyjny "Soultrace".
Inicjatywa zrodziła się w głowie Doroty Kowalczyk już kilka lat temu nie bez powodu. Sama bardzo kocha sport, a jednocześnie jest katoliczką, która dba o swój rozwój duchowy.
Te dwie ważne płaszczyzny określają życie studentki wrocławskiego AWF-u. Wpadła więc na pomysł, jak je kreatywnie połączyć. Co więcej, synteza wiary i sportu, po pierwsze, jest bardzo efektywną ewangelizacją młodych ludzi, a po drugie, stwarza warunki do realizacji swoich pasji.
- Soultrace zrzesza sportowców i zapaleńców w wieku 18-30 lat, którzy chcą żyć aktywnie, rozwijać się na wielu płaszczyznach, poznawać nowych ludzi i wielbić Boga przez realizację swoich pasji, rozwój talentów i dzielenie ich z innymi - tłumaczy D. Kowalczyk.
Członków łączy zamiłowanie do sportów ekstremalnych takich jak snowboard, wspinaczka, longboard, jazda na nartach, a jednocześnie życie według wartości chrześcijańskich. Kilka razy w roku ekipa organizuje sobie wyjazd z konkretnym sportem wiodącym. Uczestniczą w nim ludzie z całej Polski, wcześniej dowiadując się o wydarzeniu z mediów społecznościowych lub od znajomych.
- Inicjatywa nie tworzy konkurencji dla np. duszpasterstwa akademickiego. Nie chcemy się regularnie formować. Łączy nas pasja i dlatego co jakiś czas razem wyjeżdżamy. A każdy gdzieś tam w swojej okolicy działa na co dzień na polu wiary - uzupełnia studentka AWF-u.
Ewangelizacja przez sport jest jej zdaniem bardzo potrzebna, jednak musi być właściwie rozumiana. Nie chodzi bowiem o epatowanie swoimi przekonaniami, tylko o przykład, świadectwo profesjonalnego sportowca żyjącego wartościami.
- Bóg nie może być dodatkiem do sportu. On idzie równolegle z pasją. Przecież od Niego otrzymaliśmy talenty, by je rozwijać - wyjaśnia Dorota Kowalczyk.
Sama jako nastolatka jeździła na sportowe obozy, które były dla niej ważne. Jednak atmosfera i kryzys wartości w tym środowisku okazały się dla niej, osoby wierzącej, bardzo trudne do zniesienia. Rówieśnicy sięgali po używki, alkohol, rzucali na prawo i lewo przekleństwami, a instruktorzy przymykali na to oko.
- Chcę stworzyć przestrzeń, w której wiara i pasja sportowa doskonale się uzupełniają. Przemawiać przez przykład, a więc pokazać młodym ludziom, że jedno z drugim się nie wyklucza, że można uprawiać sport na wysokim poziomie i jednocześnie pielęgnować wartości, o których mówi Ewangelia - przekonuje snowboardzista.
Sportowa ewangelizacja może przyciągnąć młodych ludzi i skierować ich myślenie ku Bogu, który dał im talenty do uprawiania sportu.
- Ja robię różne rzeczy na co dzień, ale przy tej inicjatywie czuję pokój w sercu. Mimo, że przeżywałam trudne chwile, myślę, że uda się ją rozkręcić. Ciężko dziś przebić się z wartościową ofertą, gdy wokół tyle rozrywek dla młodzieży. Ale nie mam wątpliwości, że PS Jezus powinien funkcjonować - puentuje Dorota.
Pod koniec 2016 r. zakłada stowarzyszenie, które docelowo będzie organizować wyjazdy stworzone z myślą o młodzieży szkolnej w wieku 13-17. Oferta zostanie przygotowana przez doświadczoną kadrę instruktorską.
- Są wśród nas absolwenci kierunków sportowych, pedagogicznych, instruktorzy harcerscy, a przede wszystkim - pasjonaci i praktycy. Sport to dla nas niesłychanie wiele, a jednocześnie wiemy, że w życiu chodzi o coś więcej, dlatego dbamy także o rodzinną atmosferę, dobry przekaz i wartościowe treści - opisuje Dorota Kowalczyk.
Już w najbliższe ferie zimowe ma zaplanowany pierwszy taki wyjazd: przygoda snowboardowa w dniach 12-17 lutego 2017 r. w Karpaczu specjalnie dla dziewczyn w wieku 13-17 lat.
Kolejne wydarzenie to wypad narciarsko-snowboardowy dla młodzieży szkolnej w wieku 13-17 lat w dniach 19-24 lutego 2017 r.
Więcej informacji o projekcie Soultrace, czy wyjazdach dla młodzieży pod adresem e-mail: drt.kowalczyk@gmail.com.