Dziś obchodzimy 51. rocznicę wystosowania listu biskupów polskich do niemieckich autorstwa metropolity wrocławskiego abp. Bolesława Kominka.
- To, że nie jest to okrągła rocznica, nie zwalnia nas z obowiązku pamięci i tego gestu, który tu każdego roku wykonujemy. Dlaczego? Bo kard. Kominek jest ważną postacią dla Wrocławia, dla relacji polsko-niemieckich i dla Europy - mówił podczas krótkiej uroczystości pod pomnikiem wybitnego duchownego Marek Mutor, dyrektor Ośrodka "Pamięć i Przyszłość".
M. Mutor przypomniał, że 10 marca przypada rocznica śmierci kard. Kominka. - Tak się stało, w sposób zupełnie niezamierzony, że zbiega się ona z rocznicą powołania do życia Ośrodka "Pamięć i Przyszłość". To tzw. przypadek, ale przypadek to drugie imię Opatrzności. Tak więc Opatrzność niejako wyznaczyła nam takiego patrona. Dlatego już teraz zachęcam do wzięcia udziału w złożeniu kwiatów właśnie 10 marca - mówił. - Opowiadajmy światu, że tutaj wrocławski kardynał zapoczątkował coś tak ważnego, co przemieniło oblicze nie tylko relacji polsko-niemieckich, ale i Europy.
Po przemówieniu dyrektora Ośrodka złożono pod pomnikiem kwiaty. Wśród uczestników uroczystości byli przedstawicielka konsulatu Niemiec oraz asystent europosła Kazimierza Ujazdowskiego. W imieniu miasta kwiaty złożył kilka godzin wcześniej prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
Orędzie biskupów polskich do niemieckich zostało wystosowane 18 listopada 1965 r. w Rzymie. Hierarchowie, uczestnicy Soboru Watykańskiego II, podpisali kilkadziesiąt listów skierowanych do episkopatów na całym świecie, w których zapraszali na przypadające w kolejnym roku obchody millenium chrztu Polski.
Żadne z ponad 50 oficjalnych pism nie wywołało takich emocji, jak to skierowane do Niemców.
Wszystko przez sformułowanie, które zdecydowanej większości Polaków, w tym również ogromnej części polskiego episkopatu, nie przypadło do gustu. "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" to były słowa, które w kontekście zaledwie 20 lat od zakończenia II wojny światowej były bardzo daleko idące. Przebaczyć - tak, ale dlaczego my, naród Polski, mamy o nie prosić agresorów Niemców?
Dr Wojciech Kucharski, wicedyrektor Ośrodka "Pamięć i Przyszłość", znawca historii pojednania polsko-niemieckiego, zaznacza, że gdyby nie zdecydowanie prymasa Stefana Wyszyńskiego, list do episkopatu niemieckiego w takiej formie, jaką przygotował abp Kominek, nie zostałby przyjęty przez biskupów.
Ostatecznie orędzie zostało przekazane stronie niemieckiej i wymusiło pewne reakcje. W dalszej perspektywie okazały się one przełomowe. Zachęcamy do obejrzenia krótkiej relacji filmowej z fragmentem kazania wygłoszonego przez abp. Kominka, w którym tłumaczy, jaki był cel orędzia.
Abp Bolesław Kominek o orędziu pojednania
Gosc Wroclawski
Zobacz archiwalne zdjęcia kard. Bolesława Kominka. Za udostępnienie materiałów dziękujemy ks. Jerzemu Rasiakowi z Ośrodka Audiowizualnego Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej.