Wyzwalająca miłość Boga była tematem rekolekcji adwentowych w DA Dominik, które wygłosił o. Krzysztof Kocjan OP, przełożony wspólnoty dominikanów w Witebsku na Białorusi.
Tegoroczne rekolekcje, odbywające się pod hasłem „Przyjdź, aby nas wyzwolić”, rozpoczęły się w niedzielę, 27 listopada, od Mszy akademickiej o godzinie 20:00, koncelebrowanej przez rekolekcjonistę oraz duszpasterzy akademickich - o. Marcina Jelenia OP i o. Tomasza Rojka OP. Po Eucharystii studenci wysłuchali pierwszej konferencji rekolekcyjnej, podczas której o. Krzysztof Kocjan przybliżył temat rekolekcji.
- Po co nam wyzwolenie? Dlaczego potrzebujemy wolności, którą daje nam Jezus? Trzeba zrozumieć, że bez wolności nie ma miłości. Zostaliśmy stworzeni przez Boga do miłości, a ona, w sposób absolutny, wymaga przestrzeni wolności - mówił dominikanin. Jak tłumaczył, tylko Pan Bóg potrafi kochać w sposób nieskończony i tylko on jest w pełni wolny, zaś nasza miłość jest skrępowana naszymi ograniczeniami i uzależnieniami.
Rekolekcjonista mówił także o pierwszym warunku ludzkiej wolności, jakim jest wdzięczność. Jest ona związana ze świadomością, że choć przywiązujemy się do tego, co otrzymaliśmy, to Jezus jest w stanie dać nam nieskończenie więcej. - Wdzięczność otwiera nas na dobro, na jego stwarzanie. A nasze uczestniczenie w tworzeniu świata możliwe jest tylko w wolności - kontynuował o. Krzysztof.
Druga konferencja, w poniedziałek, poświęcona była temu, co nas ogranicza w naszej wolności. Zdaniem dominikanina jest to przede wszystkim pycha, która nie pozwala człowiekowi stanąć w prawdzie o samym sobie. Wyzwolenie z niej jest możliwe tylko dzięki wierze w miłość Pana Boga. Prawda, która wyzwala, to prawda o tym, że każdy człowiek jest Jego umiłowanym dzieckiem.
- Kiedyś wśród braci była moda na pewną książkę, o której mówiono, że koniecznie trzeba ją przeczytać. Zapytano więc o. Joachima Badeniego, czy przeczytał ten bestseller, na co on odrzekł: „Ja nie muszę, ja jestem hrabia”. Wy też nie musicie niczego sobie udowadniać, bo jesteście książętami, dziećmi Króla! - mówił obrazowo rekolekcjonista.
Ojciec Krzysztof zmierzył się także z zagadnieniem powołania, przypominając, że często w Bogu widzimy niebezpieczeństwo i zagrożenie dla naszej wolności. Rekolekcjonista zaznaczał, że nasze rozumienie wolności i powołania nie przystaje do tego, jak rzeczywiście działa Boża wola. - Pan Bóg nie zamyka nas w złotej klatce, oddając nam rzeczy, których nie moglibyśmy używać. Nie na tym polega wolność - mówił o. Kocjan.
We wtorek, który był ostatnim dniem rekolekcji, kaznodzieja apelował do studentów, aby nie poddawali się pokusie zbytniego kontrolowania rzeczywistości. Jak zaznaczał, należy zdefiniować te sfery życia, na które człowiek ma wpływ, a jednocześnie odnaleźć te, których nie może on kontrolować, a które oddać należy Bogu. - Zajmijmy się tym, co możemy zmienić, zamiast bić głową w mur i przeżywać sprawy, których zmienić nie możemy. Stąd biorą się lęki, które zniewalają człowieka – ostrzegał.
Na koniec rekolekcjonista jeszcze raz podkreślił, że wyzwolenie, które niesie nam Chrystus zależy od naszej woli. - Jezus chce nas wyzwolić, ale przychodzi jako król łagodny, który nie chce złamać trzciny nadłamanej czy zgasić tlącego się knotka. Przychodzi tak, aby nas nie onieśmielić, ale abyśmy mogli go świadomie wybrać i kochać w naszej wolności - zakończył o. Krzysztof.