W ciemności i ciszy narodził się przejdź do galerii

Afrykańczycy są przekonani, że Maryja była czarnoskórą kobietą, Japończycy malują Ją jako skośnooką… A może była… głucha? – pyta narrator na początku jasełek przygotowanych w duszpasterstwie niesłyszących i niewidomych.

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 52/2016

dodane 22.12.2016 00:00
0

Marysia, która gra Maryję, należy do tych pierwszych. Przyszła Matka Boża nie słyszy najpierw zwiastowania, ale archanioł na szczęście zna także język migowy. Tymczasem narrator – ks. Tomasz – zastanawia się, czy niewidomi mają sny i czy w nich widzą. A jeśli tak, to co? Święty Józef, grany przez niewidomego Grzegorza, ma sen, które wszystko wyjaśnia. Przyjmuje Maryję do siebie i wkrótce razem ruszają do Betlejem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..